1. Prawdziwie Oswieceni Cz7


    Data: 27.05.2024, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys

    ... nasmarowaniu Etan skinął głową i Zetar przytknął sondę do cewki.
    
    - Zaczynam.
    
    Etan się spiął zamykając oczy. Poczuł szeroki lodowaty przedmiot chociaż Aron umieścił go we wrzątku już zdążył ostygnąć. Nagłe i niespodziewane odczucie pozwoliło mu się rozluźnić. Ktoś niezwykle przyjemnie najpierw masował a później brał do ust jego nabrzmiałe jądra. Raz jedno raz drugie po chwili ssał już całą mosznę, któ®a wypełniała mu usta po brzegi. Było to nieziemsko przyjemne szczególnie że jednocześnie delikatnie masował mu palcami ściśnięty ze strachu odbyt. Etan nie umiał pozbyć się dreszczyku niepewności przy tej pieszczocie, bał się czy aby przyjaciel omyłkowo nie odgryzie mu jąder… ta niepewność w połączeniu z cudownym uczuciem ssanej i przygryzanej moszny powodowała jednak jeszcze większą rozkosz, która rozchodziła się po całym ciele.
    
    - Chyba już.
    
    Bał się otworzyć oczy jednak tak mocno skupił się na odczuciach płynących z jąder i odbytu, że niemal zapomniał o obcym przedmiocie wewnątrz penisa. Otworzył oczy. Sapnął ze zdumienia. Stało się zupełnie to samo jak podczas poprzedniej próby. Sonda jakby ożyła. Wiła się lekko szukając odpowiedniego miejsca w jego wnętrzu jednocześnie pieszcząc go w niedostępnych i zazwyczaj ukrytych rejonach ciała. Dopiero teraz widząc przypominającego pytona penisa uświadomił sobie co czuje. Sonda była szeroka i wypełniała sobą cały delikatny kanał wewnątrz penisa między nią a ciałem wypływała rzadka sperma i przezroczysty śluz Zetar puścił ...
    ... sondę ona jednak nie wysunęła się lecz pozostała na miejscu. Etan czuł pomimo nieziemskiej przyjemności, że czegoś szuka.
    
    Zastygł w bezruchu gdy zakrzywiony koniec giętkiej rurki musnął coś w jego wnętrzu. Niemal wytrysnął.
    
    - AAAAAAAAAAAaahhhhhhh!!!!!!
    
    - Co się dzieje?! Wyjąć to?! – Chórem wykrzyknęli Zetar i Aron (który wypluł też z ust jego mosznę).
    
    - Nieeee... to niezwykłee
    
    Etan nie umiał już nic powiedzieć. Nie potrafił też opisać uczuć jakie przewijały się przez jego ciało. Coś mocno uciskało mu prostatę od samego środka jednocześnie nie pozwalając na wytrysk. Był zawieszony między rozkoszą a orgazmem i boleśnie powoli podpływał ku temu ostatniemu. Trwało to wieczność.
    
    - Jesteś wreszcie.
    
    - Coooo?... – wybełkotał jedynie nie umiejąc racjonalnie myśleć.
    
    - Musisz opanować emocje. Mam ważne informacje. Skup się na czymś, nie pozwól poddać się rozkoszy. Musieliśmy stworzyć te sondy gdyż umysły ludzi mogą się komunikować z nami jedynie podczas waszego orgazmu, a to trwa zbyt krótko.
    
    - Nie mogę... niech to się skończy! – bełkotał dalej Etan pragnąc wydupczyć wszystko co się rusza jednocześnie nie chcąc opuszczać tego świata unoszącego się w rozkoszy. Czuł jak szarpie się na łóżku przytrzymywany silnymi dłońmi przyjaciół.
    
    - Mogę zadać ci ból, może otrzeźwi cię na chwilę. Mam to zrobić?
    
    Etan całą wieczność namyślał się nad odpowiedzią świadom jednocześnie co się dzieje z jego ciałem chociaż go nie widział. Przyrząd zaczął wibrować i wysyłać delikatne ...
«12...789...»