1. Głębokie opowiadania erotyczno-fantastyczne czarownic z dziwnych…


    Data: 02.06.2024, Kategorie: czarownice, Lesbijki Autor: Verona1383

    Tunele teleportujące w Gordland były tak zbudowane żeby wyczuć myśli danego pasażera-czarodzieja. To znaczy. Najpierw odbywało się się kurs teoretyczny, który trwał zaledwie dziesięć minut a wpajał za pomocą hipnozy i medytacji wszystkie dostępne trasy w tunelach teleportujących. Wszystkie oznaczenia a nawet widoki z góry były dostępne tylko dla niektórych „ponadmyślących”. Głębokie myśli z danej dziedziny największych magów i czarownic pomagały w lepszym odnajdowaniu się w tunelach i ogólnie w życiu. Można powiedzieć, że mieliśmy w myślach zapisane po takich kursach wiedzę z bibliotek świata w danym języku i w danej dziedzinie a także coś w rodzaju nawigacji. Kształcimy nasze umysły cały czas i staramy się uczyć mówić jak najwięcej w innych językach... Najtrudniejszy jest starożytny język magów i czarownic. Tylko trzydzieści trzy procent naszego świata potrafi mówić w tym języku.
    
    A znów najbardziej popularny to transylwański. Dlatego też jest największy nacisk na naukę tego języka. Też należy do starożytnych, ale o tym innym razem.
    
    Wprowadziłam się do małego domku na przedmieściach Brington.
    
    Tam miałam dosłownie na miotle dwadzieścia pięć sekund, więc nie za bardzo martwiłam się o korki.
    
    Miasto duże, piękne, pachniało miętą i aloesem.
    
    Naprawdę można było odpocząć.
    
    Kiedy na przykład jakieś bractwo chciało zrobić imprezę, musiało najpierw iść zapytać o pozwolenie na zgodę Starszyznę Miasta. Do dwóch godzin otrzymywało się takie pozwolenie a tam było ...
    ... zapisane gdzie można było postawić tak zwaną kopułę niewidkę.
    
    Wtedy najstarsi z danego bractwa ustawiali się w kole, wyciągali różdżki i wypowiadali jedno z największych zaklęć chroniących.
    
    Pierwszy raz zauważyłam ją jak wprowadzała się również do małego domku naprzeciwko mnie (budowle trochę przypominały architekturę holenderską tudzież angielską).
    
    Była niższa ode mnie o dobre pięć centymetrów, brunetka, brązowe oczy, powalający uśmiech i duże piękne piersi, czego nie dało się nie zauważyć.
    
    W moim typie, a mogłabym powiedzieć, że nawet ją znam...
    
    Studiowałyśmy na tym samym wydziale i wiecie jak to jest „niby się widziałyśmy, ale się nie widziałyśmy”...
    
    Teraz po pół roku bycia tutaj zauważyłam, że ona istnieje.
    
    Nie mogę pojąć do dnia dzisiejszego, co ciągnęło mnie w jej stronę.
    
    Jak zwykle na moje szczęście w nieszczęściu, stało się...
    
    Uniwersytet, na którym studiowałyśmy był jednym z największych starożytnych uniwersytetów świata magów i czarownic. A my pobierałyśmy nauki na jednym z największych wydziałów o nazwie „Wykorzystanie Perfumerii w Celach Magicznych” na Uniwersytecie „Starożytnego Maga i Czarodzieja Merlina”.
    
    Historia i legenda największych magów filozofów mówi, że to on był założycielem miasta i uniwersytetu.
    
    Dlaczego Brington?
    
    Dlatego, że stary Merlin, który żył jeszcze przed wampirami miał ucznia. Ten uczeń nosił imię Brington. Chłopak był jedynym i najlepszym uczniem Merlina.
    
    To on później po jego śmierci opisuje w księgach jego ...
«1234»