1. Morze to wolność (I)


    Data: 02.06.2024, Kategorie: historia, kochankowie, Nastolatki dziewica, Autor: jake

    - Nie będę z tobą dyskutował. Córka winna jest posłuszeństwo ojcu i rodzinie! Wyjdziesz za Don Francisco czy ci się to podoba czy nie!
    
    Izabela była bliska płaczu. Za każdym razem, gdy odważyła sprzeciwić się ojcu ten krzyczał i stawał się jeszcze bardziej surowy. Tak było, gdy broniła służącego u nich miłego chłopca, który zbił wazon, i tak samo działo się w sprawie jej ślubu.
    
    - Wrócisz do swojego pokoju i przemyślisz, co ci powiedziałem - powiedział Sénior Reginaldo patrząc dobitnie w załzawione oczy córki. A następnie dodał do obecnych w pokoju - I niech nikt nie waży się do niej przychodzić. Sama powinna zrozumieć swój błąd.
    
    Dziewczyna zalana łzami pobiegła na schody i korytarzem do swojego pokoju. Padła na łóżko i zaczęła płakać w poduszki. Wiedziała, że ten dzień nadejdzie. Od dnia, gdy ostatnia z jej starszych sióstr wyszła za mąż nie było wątpliwości, że ich ojciec będzie teraz szukał kandydata dla najmłodszej. Izabela wiedziała, co oznacza bycie mężatką. Koniec swobody, spotykania się ze znajomymi, wspólna sypialnia i spędzanie całego dnia w domu. Koniec ze wszystkim, co nie przystoi kobiecie zamężnej. Koniec z książkami o księżniczkach i piratach.
    
    No właśnie. Była dziś jak jedna z nich. Zamknięta w wieży przez złego ojca musiała znaleźć sposób na ucieczkę przed złym losem. Wstała i wyjrzała przez okno. Do portu wpływał wielki galeon. Niewątpliwie niedługo wyruszy do Nowego Świata. Ale przecież nie zabiorą młodej damy na pokład. Damy - nie.
    
    Izabela ...
    ... wyszła na korytarz rozglądając się uprzednio, czy nikogo na nim nie ma. Przekradała się do pokoju brata, który od tygodni zabawiał na dworze w Madrycie i zabrała jego najgorsze spodnie, kapelusz i koszulę. Wróciła do swojego pokoju i zamknęła drzwi na klucz. Zaczęła ściągać z siebie suknię rozpinając gorset i zrzucając niedbale kolejne warstwy materiału. W końcu stanęła zupełnie naga przed lustrem i dostrzegła problem w swoim planie. Miała nazbyt okazałe piersi. Chwyciła je w dłonie próbując bezradnie jakkolwiek zmniejszyć krągłości. Założyła białą koszulę brata, ale jej atrybuty wciąż rzucały się w oczy. Wpadła na pomysł. Podeszła do misy z wodą stojącą w koncie jej pokoju, chwyciła biały ręcznik i owinęła go sobie ciasno w klatce. Tak spłaszczone piesi nie wyglądały w ogóle jak należące do dziewczyny. Trochę bolało, ale nie bardziej niż zwykle w gorsecie, więc zupełnie jej to nie przeszkadzało.
    
    Założyła spodnie i kapelusz, spojrzała w lustro i dostrzegła kolejny problem. Czarne długie włosy zdradzały jej płeć. Spróbowała schować je pod kapeluszem, ale było ich za dużo. Nie miała wyjścia, sięgnęła po nóż do otwierania kopert. Odetchnęła głęboko trzymając go w dłoni. Chciała wolności. Bez względu na cenę, uciec od niewoli. Przyłożyła nóż do włosów i odcięła ich pasmo. Kolejne poszły znacznie szybciej. Stanęła znowu przed lustrem, spłukała resztki makijażu w misce wody i spojrzała na siebie. Miała szesnaście lat, ale jak na chłopca wyglądała na czternaście. Ale na statkach ...
«1234...»