1. Sprzysiężenie trojga (III)


    Data: 03.06.2024, Kategorie: szantaż, BDSM Incest Autor: merlin

    Po wyjściu Marka jeszcze przez dłuższy czas siedziałem rozważając możliwe konsekwencje tego, co chcieliśmy zrobić. Bałem się, ewentualnej reakcji matek na nasze zachowanie. Chociaż patrząc na to z drugiej strony, im też będzie zależało, żeby nikt się nie dowiedział o ich postępowaniu. Przypomniałem sobie pytanie Marka o to czy byłem już kiedyś z kobietą i poczułem jak kutas się wyprężył. Fakt, jeszcze nigdy nie byłem z żadną dziewczyną, nawet jeszcze nigdy nie widziałem na żywo, kobiecej cipy. Pomijam jakieś filmiki z Internetu, które ostatnio namiętnie oglądałem. To nie było to samo, jakieś dupy po operacjach plastycznych, naszpikowane silikonem.
    
    Ciekawe jak wygląda prawdziwa kobieta, taka, jaką mijamy na ulicy, taka normalna.
    
    Zamknąłem oczy i przywołałem obraz matki Marka jak daje dupy Kobrze. Nie była zgrabna jak laski z filmików porno, ale na mnie robiła większe wrażenie niż one. Emanowała jakąś erotyczną aurą. Ciekawe, co Marek wymyśli, żebym mógł poczuć jak to jest z kobietą. Poczułem, że muszę pobawić się swoim małym, żeby rozładować napięcie, jakie mnie ogarnęło. Sprawdziłem, czy drzwi są zamknięte i zacząłem się onanizować.
    
    Przez chwilę wyobraziłem sobie, że na moim kutasie spoczywa ręka Kryśki, matki Marka. I to wystarczyło, żeby z kutasa wystrzeliły krople spermy, plamiąc leżącą obok chusteczkę higieniczną.
    
    Noc minęła wyjątkowo niespokojnie. Śniło mi się, że kocham się z matką Marka.
    
    Sen był wyjątkowo realistyczny, prawie czułem jak wkładam w jej ...
    ... szeroko rozwartą cipę swojego wyprężonego kutasa. Już miałem ją zacząć pieprzyć, kiedy zobaczyłem jak otwierają się drzwi i do pokoju wchodzi moja matka. W tym samym momencie poczułem jak ktoś szarpie mnie za ramie i coś głośno mówi.
    
    Otworzyłem niechętnie oczy wściekły, że ktoś mi przerwał ten ekscytujący sen.
    
    I gwałtownie oprzytomniałem. Na skraju łóżka faktycznie siedziała matka i potrząsała moim ramieniem.
    
    - Obudź się - usłyszałem jej zaniepokojony głos.
    
    - Co się stało? - Spojrzałem na nią
    
    - Nic ci nie dolega? - spojrzała zatroskana.
    
    - Rzucałeś się i wykrzykiwałeś jakieś imiona.
    
    - Dobrze się czujesz? - Spojrzała zatroskana.
    
    - Dobrze - odburknąłem.
    
    - To wstawaj, zaraz będzie śniadanie.
    
    Wstała z łóżka i skierowała się w stronę drzwi. Przez chwilę obserwowałem jej oddalającą się postać. Była ubrana w cienką lekko prześwitującą koszulkę nocną, sięgającą do połowy pośladków. Tuż przed samym wyjściem stanęła w otwartych drzwiach i odwracając się w moją stronę jeszcze mnie ponagliła.
    
    - Tylko się pospiesz.
    
    Na tle światła padającego z korytarza, widać było szczegóły jej sylwetki. Duże lekko zwisające piersi, u zbiegu ud ciemną kępkę włosków. Czułem jak kutas mi stanął.
    
    Co się kurczę dzieje? Nie spodziewałem się, że widok ciała matki zaczyna mnie podniecać. Zdziwiła mnie reakcja mojego ciała. Ciekawe czy ona też ma jakiegoś kochasia?
    
    Ledwo zdążyłem zjeść śniadanie, uspokoić matkę, że nic mi nie dolega, kiedy zadzwonił telefon. Spojrzałem na ...
«1234...»