1. Rock and Roll (I)


    Data: 04.06.2024, Kategorie: Zdrada delikatnie, nieznajomi, Autor: truecolorsss

    ... zadrżałam. Uniósł się znowu do góry i pocałował mnie, objął mocno i wszedł, powoli. Ciesząc się każdym centymetrem. Objęłam go mocno. Kilka pierwszych pchnięć było niepewnych. Następne były pełne namiętności, pożądania, tęsknoty za bliskością. Nasze ciała idealnie do siebie pasowały, współgrały ze sobą jakby znały się od zawsze. Czułam dreszcze rozkoszy, rumieńce na twarzy i słyszałam mój szybszy oddech oraz jęki. Doszliśmy w tym samym momencie. Leżał na mnie wyrównując oddech. Czułam pod palcami krople potu na jego karku i ciepły oddech na szyi. Zsunął się ze mnie.
    
    ***
    
    To był chyba najlepszy seks w moim życiu. Nie chyba, na pewno. Leżałem obok niej, czując w powietrzu unoszący się zapach seksu. Spojrzałem na nią, była piękna.
    
    - To było... cudowne - podniosłem się wyżej żeby spojrzeć w jej oczy. Spojrzała na mnie z uśmiechem i wypiekami na twarzy.
    
    - Nic nie mów - wyszeptała i zamknęła oczy, leżała tak, czułem jak jej oddech robi się płytszy, zasnęła.
    
    Usiadłem na łóżku, obrałem się. Nie odrywałem od niej wzroku ani na moment. Poczułem wibracje telefonu w spodniach. Pięć nieodebranych połączeń sprowadziło mnie na ziemie. Cholera. I co teraz. Wstałem, musiałem iść, to wszystko nie miało sensu. Pocałowałem ją w policzek na pożegnanie, nie obudziła się. Wymknąłem się z domu, zamówiłem taksówkę i pojechałem do domu. Obraz Magdy śpiącej samotnie prześladował mnie cały czas. Chciałem wrócić i przywitać ją rano pocałunkiem. Po powrocie do domu wziąłem prysznic, chyba po to by zmyć z siebie wyrzuty sumienia, nie pomogło, było jeszcze gorzej. Kiedy zobaczyłem Julkę śpiącą, niewinną i tak mi oddaną chciałem wyjść, uciec, zginąć. Patrząc na nią nie czułem nic, żadnego uczucia, pożądania, nic. Położyłem się obok niej i zasnąłem.
«1...3456»