1. Murena. Okultystki ze slamsów


    Data: 07.11.2019, Kategorie: Fetysz pończochy, Incest Autor: Man in black

    ... drugiej stronie ulicy. Sławek wymyka się z domu. Zbiega schodami na dół i kilka metrów przed swoją kamienicą znajduje Gabrysię. Dziewczyna tupie nogami, ale na jego widok uśmiecha się i ruszają przed siebie.
    
    Docierają do dzielnicy slamsów. Ta część miasta jest gorzej oświetlona, ulice są koślawe, a budynki wyglądają jak przyczajone zło. Kluczą ponurymi uliczkami, aż w końcu Gabrysia prowadzi go do jednej z bram. Przechodzą kawałek w całkowitej ciemności i docierają na klatkę schodową. Ściany, z których sypie się tynk są przyozdobione nieudolnym graffiti. Żarówki na półpiętrach są nagie i najwyżej czterdziestowatowe.
    
    Na ostatnim piętrze dziewczyna puka do drzwi i po chwili otwiera je mężczyzna. Ma co najmniej pięćdziesiąt lat jest chudy i ma zapadnięte oczy, które świdrują chłopaka na wylot. Uśmiecha się i zaprasza ich do środka, jednak ten uśmiech wygląda jak grymas bólu.
    
    W pokoju, do którego prowadzi ich gospodarz, znajduje się co najmniej osiem osób. Większość stanowią dziewczyny, ale Sławek zauważa dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn. Obecni są rozsadzeni w różnych częściach pokoju, niektórzy siedzą na poduszkach inni wprost na podłodze. W pokoju brakuje mebli. Jest również słabo oświetlony.
    
    – Witaj, jestem Samael – mężczyzna przedstawia się i spogląda na kobietę siedzącą najbliżej – to moja żona Miriam, a ci tam – uśmiecha się, – to moja rodzina – pozostali, machają do niego przyjaźnie.
    
    – To jest Sławek, jest trochę nieśmiały – tłumaczy go ...
    ... Gabrysia.
    
    Chłopak zajmuje miejsce obok swojej towarzyszki. Po prawej stronie, na ścianie, zauważa rozwieszone duże płótno, które zwraca jego uwagę. Mimo to nie zadaje żadnych pytań. Od razu zauważa, że Samael, człowiek o dziwnej, niepokojącej twarzy jest otoczony sporą estymą ze strony reszty towarzystwa. Dziewczyny zdają się spijać z jego ust niemal każde słowo. Miriam przynosi coś do picia. Po prostu podaje półtoralitrową butelkę Gabrysi, ta bierze łyk, daje Sławkowi i w ten sposób butelka wędruje wśród zebranych. Napój smakuje trochę jak czarna herbata. Jest gorzki.
    
    Gospodarz zaczyna opowiadać o kościele. W każdych kolejnych słowach staje się coraz bardziej napastliwy. Chłopak nawet nie zauważa, kto wyjmuje marihuanę. Skręt zaczyna krążyć podobnie jak wcześniej butelka. Dziewczyny zadają pytania o papieża, a Samael obnaża jego skłonność do pedofilii, mówi rzeczy, o których Sławek wcześniej nigdzie nie słyszał. Zioło otępia go, sprawia, że popada w letarg. Po prostu słucha i łapie się na tym, że zaczyna przytakiwać, choć z ust gospodarza pada tyrada antykościelnych teorii.
    
    Mężczyzna mówi z dużą pasją. Im więcej razy chłopak zaciąga się skrętem, tym bardziej sensowne wydają mu się słowa gospodarza. W pewnym momencie nastolatek dowiaduje się czegoś niezwykłego.
    
    – To Szatan jest prawdziwym Bogiem, który choć przegrał, zamierza wrócić. Kościół świadomie zakłamuje prawdę, obiecując, tym wszystkim durniom zbawienie, choć doskonale wiedzą... że jedyne zbawienie jest w Szatanie. I my ...
«12...202122...»