Murena. Okultystki ze slamsów
Data: 07.11.2019,
Kategorie:
Fetysz
pończochy,
Incest
Autor: Man in black
... pończochy w dłoniach. Wsłuchuje się w ich delikatny szelest, tak szumią drzewa w Edenie. W ten sposób kochanka szepcze sprośne słowa do ucha wybranka.
Sławek przełyka ślinę. Walczy z sobą, ale wie, że pragnienie jest silniejsze. Podnosi pończochy do nosa. Wącha je. Krew uderza mu do głowy. Materiał nie ma konkretnego zapachu, choć wyobraźnia podpowiada mu subtelny, intymny zapach. Zapach kobiety. Świadomość, że Murena nosiła je na swoich nogach, na udach, tak blisko swojej kobiecości powoduje, że jego penis pulsuje. W tej chwili jest jak pies dyszący i śliniący się na widok kości.
Pociera materiałem po twarzy, odurza się zapachem, dotyka ustami. Ta śliskość i delikatność doprowadza go do ostateczności. Zakończenie pończoch nie jest wykonane z koronki. Po prostu kończą się poprzez podwójne podwinięcie. Klasyka i elegancja. Nie do końca świadomie, sięga ręką do rozporka. Zanim uda mu się o czymkolwiek pomyśleć, trzyma penis w dłoni. W domu dziecka koledzy śmiali się z niego. Z rozmiaru jego penisa, który wygląda monstrualnie u szesnastolatka. Wsuwa dłoń w pończochę, używając jej jak rękawiczkę i łapie się za przyrodzenie. Co za słodycz. Napawa się pieszczotą. Gładzi prącie, dotyka żołądź, głaszcze się również po jądrach.
Odurzony, pławi się we własnej rozkoszy. Wyjmuje dłoń i pociera penis delikatnym zmysłowym materiałem. Po prostu trzyma ją w dłoni nad penisem i pozwala jej ocierać się o prącie. Wreszcie naciąga jedną z nich na członek i patrzy na przyozdobioną w ten ...
... sposób żołądź. Wodzi po niej palcem. Nie ma pojęcia, jak długo bawi się w ten sposób. Wreszcie zsuwa pończochę, mnie obydwie w jedną dużą kulkę, owija ją wokół członka i zaczyna się masturbować.
Nie może wprost uwierzyć, kiedy w drzwiach staje Murena. Czarne włosy ma rozpuszczone, ciemne oczy lśnią, a usta ściągają się niebezpiecznie w kreskę, a ma naprawdę mięsiste, namiętne usta. Chociaż przez krótką chwilę, trwającą mniej niż ułamek sekundy jej źrenice powiększają się, zdradzając uznanie dla jego przyrodzenia. Przez upiorne trzydzieści sekund patrzą na siebie. Sławek wciąż ma erekcję. Pomimo strachu i uczucia upokorzenia, fakt, że ciotka patrzy na niego, podnieca go.
– Ty mały perwersyjny gnojku. Za pięć minut widzę cię w bibliotece.
Biblioteka skąpana jest dyskretnym, nastrojowym światłem, którego źródło stanowi ogień w kominku i świeczki umieszczone w dwóch świecznikach przywodzących na myśl żydowską Menorę, siedmioramienny kandelabr, symbol Izraela. Murena siedzi w fotelu. Dopiero teraz chłopak zauważa, że kobieta ma długą podomkę z czarnego nieco prześwitującego materiału. Dostrzega jej ogromne, masywne piersi i pantofle na obcasie. Kiedy zakłada nogę na nogę, zauważa również beżowe pończochy.
– Podejdź bliżej – instruuje podopiecznego władczym głosem.
Kiedy chłopak staje kilka kroków od niej, mniej więcej pośrodku pomieszczenia, kobieta każe mu się zatrzymać i rozebrać. Sławek waha się, ale jej spojrzenie przywołuje go do porządku. Kiedy stoi przed nią ...