1. Wlascicielka, vol 7: Uwiazanie


    Data: 11.06.2024, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    ... kurtki i swoją pomarańczową obróżkę z plakietką „Ossane” szczerzy się zadowolona z swojej dziecięcej torebki z ulubionym, żółto-różowym kucykiem.- Mamusia zrobiła nam babeczki brzoskwiniowe, a my zbudowałyśmy sobie z koców i poduszek fort w kojcu. - opowiada Oszka szczęśliwa – Wczoraj razem się kąpałyśmy w wannie, więc ją dokładnie wypucowałam gąbką i razem ją ubrałyśmy. Często siedziały same w kuchni i rozmawiały, bo mama nie pozwala mi wtedy wchodzić do środka, gdyż to tajemne rozmowy. - jak zawsze ładnie pachnie – Ostatnio płakała, ale to chyba dlatego, że tęskniła. Maja mówiła, że jesteś chora na smutek. - w jej ustach brzmi to dość dziwnie – Zapytałam, czemu nie zrobiła tej słonej zupki, którą gotował pan Dawid jak my byłyśmy chore, a potem otulał mocno kocem i czytał albo opowiadał bajki, aż zasnęło się i budziło zdrowym. Powiedziała, że to była jego specjalna magiczna zupa, więc jak zrobi ją ktoś inny to nie zadziała. Wymyśliłam, że ja też nauczę się od mamy gotować i wtedy na pewno staniesz na nogi, gdy ją zrobimy razem z Aiszą. Na razie zrobiłyśmy razem kwadratowe kanapki, tak jak on. - wyciąga z torebki pudełko śniadaniowe i kładzie na stole – Z dżemem porzeczkowym, wiem, że go lubisz bardziej niż brzoskwiniowy. Aisza smarowała masłem orzechowym, ja dżemem, a mamusia obcięła skórki nożem.- przesuwa pudełko w moją stronę- Dziękuje, kochanie. - uśmiecham się do niej i otwieram, widząc dwie nakreślone na wierzchu fioletowe buzie uśmiechniętych kotków rodem z bajek – ...
    ... Ciesze się, że ty i Aisza się dogadujecie.- Jest trochę dziwaczna, gdy rozmawiamy, ale już pamięta imiona kucyków. - uśmiecha się na nowo – Codziennie ją całowałam na dobranoc i po obudzeniu, czasem przytulałyśmy przy spaniu, ale nic więcej, tak jak kazałaś. - unosi łapki w geście niewinności – No, może przy myciu... Troszku... Ma tam mięciutko i różowo... - Aisza oblewa się rumieńcem – Opowiadałam jej o naszym domu, że właśnie pan Dawid nas wszystkie w nim kochał najbardziej na świecie, ale teraz ty będziesz jak on i nawet nosisz jego kurtkę, chociaż nie jesteś taka duża. Bo on... - smutnieje, pochylając głowę. Myślę, że może wciąż czuje to ten fakt, że widziała jak odchodzi i się o to obwinia – Mamusia powiedziała, że teraz mieszka w naszych serduszkach i dlatego już zawsze jest z nami, chociaż go nie widzimy. Dlatego wierzę, że będę umiała jak on zrobić zupę jako magiczne zaklęcie dla wszystkich. Mamusi, pani Alicji i pani Zuzi, Majki, Ase, Ciebie i nawet Aiszy. A potem znajdę pana Discorda, co będzie trudne, bo nigdy go nie widziałam i też dam mu miseczkę na zgodę. Pewnie ma długie straszne zęby, pazury i jest bardzo duży. Pan Dawid by go pokonał, albo wymyślił z panią Zuzią jak Tapa, który zjada nasze koszmary. Ale pokażemy mu, że nikt nie chce być samotny. - wyciera z buzi perłowe łezki nadgarstkami, a Aisza przytula twarz do jej pleców – Ale jak wypije ją z nami, to nie będzie dla nas zły.Przenoszę się bliżej nich, a dokładnie między nie. To co mówi, nie odnosi się do ...
«12...111213...16»