1. Licealne przygody, cz. 1


    Data: 14.06.2024, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tomnick

    Spóźnili się na lekcję prawie kwadrans i pokornie wysłuchali cierpkich uwag zirytowanej nauczycielki historii.
    
    – Przepraszamy – odpowiedzieli zgodnie i usiedli w swoich ławkach. Coś w ich zachowaniu zastanowiło nauczycielkę, ale nie miała ani czasu, ani ochoty zastanawiać się nad tym. Był, jak zwykle, obszerny temat do zrealizowania.
    
    Wojtek, siadając, odwrócił się do kolegi w rzędzie ławek pod oknem i nieznacznie skinął głową. A niech to – udało im się… – zazdrość i uznanie mieszały się w myślach Krzyśka.
    
    Pozostali spóźnialscy, Zbyszek, Marek i Jacek, też wydawali się czymś poruszeni, ale zadowoleni. Wojtek, nadal podniecony, nie mógł skupić się na temacie lekcji. Historia nie interesowała go (inne przedmioty również), powtarzał klasę, miał bezpieczną ‘trójkę’ na półrocze, a teraz najchętniej już siedziałby w domu, w swoim pokoju i przeglądał film nagrany podczas przerwy. Internet już czekał…
    
    *
    
    Obserwowali ją od zawsze; miała ładne długie nogi, szczupła, z wydatnym biustem i długimi ciemnoblond włosami, starała się ubiorem i dyskretnym makijażem podkreślać swoją urodę. Śniada karnacja, wsparta wizytami w solarium, gwarantowała odcień skóry, który zwracał uwagę również męskiej części grona pedagogicznego. Odcień rajstop bądź pończoch jeszcze podkreślał opaleniznę. Uśmiechnięta, nieco wyniosła zarówno wobec obcych, jak i znajomych, nawiązywała bliższy kontakt z koleżankami, na których tle wyglądała korzystniej i unikała rówieśników, którzy widząc ją myśleli ...
    ... tylko o jednym… Za Joanną wzrokiem wodziła spora część chłopaków w liceum. I ona była tego świadoma. Ale nigdy żadnego nie prowokowała, najczęściej ignorowała, a to z kolei czyniło ją w oczach wielu jeszcze bardziej pożądaną.
    
    *
    
    Joanna też spóźniła się na historię. W jej wyglądzie coś zastanawiało, ale w tej chwili ważniejsze były wyniki kartkówki niż spóźnienie klasowej piękności. Wzrokiem przeprosiła nauczycielkę, ta znad okularów spojrzała na nią, gestem wskazała na salę i wróciła do przerwanego tematu.
    
    *
    
    – Świnia! – krzyknęła Joanna i prawie jednocześnie usłyszeli hałas, jaki wydaje otwarta dłoń w zderzeniu z policzkiem. Wybuch śmiechu obserwatorów tej sceny podsumował marne zaloty Wojtka. Joanna gwałtownie odwróciła się i odeszła do koleżanek. Zbyszek i Jacek rozbawieni finałem zalotów, klepali Wojtka po plecach, który oszołomiony takim zakończeniem rozmowy, pokornie szedł z kolegami na drugi koniec pokoju.
    
    – Tylko dla orłów – tytułem filmu Jacek smętnie skwitował nieudane zaloty kolegi, podając mu piwo.
    
    – Jeszcze zobaczysz – bardziej do siebie niż kolegi warknął blondyn. Publiczne upokorzenie podczas ‘osiemnastki’ Marka tylko potęgowało jego zamiar poniżenia szkolnej piękności.
    
    *
    
    Wraz z upływem lat nauki jej wyniosłość rosła. Koleżankami odgrodziła się od nachalnych chłopaków; złośliwymi komentarzami pod ich adresem potęgowała ich niechęć, a pożądanie – zadbanym wyglądem, ciuchami oraz pomijaniem przy zapraszaniu na prywatki do willi rodziców. O tych ...
«1234...»