Licealne przygody, cz. 1
Data: 14.06.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Tomnick
... prywatkach, zresztą bardzo rzadkich i elitarnych, krążyły legendy. Być może upowszechniane głównie przez ich organizatorkę, ale paru gadatliwych uczestników i kilka nielojalnych, zawiedzionych uczestniczek miało o czym opowiadać… Joanna pytana o potwierdzenie pogłosek, wyniośle milczała albo kwitowała jednym, zawsze tym samym słowem: bzdury. Jednak te wydarzenia to temat na odrębne opowiadanie.
*
– Spadaj, ryży warchlaku – Joanna odwróciła się, obdarowała pogardliwym spojrzeniem Zbyszka, obciągnęła poderwaną sukienkę i z uśmiechem na twarzy podeszła do grupy koleżanek z klasy.
– Słyszałeś? – chłopak dopiero po chwili odzyskał mowę, zaskoczony epitetem. Już miał ruszyć w kierunku dziewczyny, ale koledzy powstrzymali go. Z trudem.
– Czyli dzisiaj ma białe stringi… – skomentował widok Jacek. Stał w lekkim rozkroku, podpierając brodę prawą dłonią, głowę przechylił na bok i nadal patrzył na pupę oddalającej się Joasi.
– Zbyniu, nie dzisiaj i nie tak – Wojtek spod przymrużonych oczu też przyglądał się pupie koleżanki.
– A jak? – Jacek był gotowy do natychmiastowego rewanżu.
– Zapraszam dzisiaj wieczorem do mnie, to dowiecie się, w jaki sposób przygaśnie blask naszej ‘gwiazdy’ – z tajemniczym uśmiechem odpowiedział chłopak, ironicznie akcentując ostatnie słowo.
Na spotkaniu pojawił się jeszcze Marek. Spore zaskoczenie dla kolegów, bo chłopak ze względu na swoją otyłość i seplenienie, był izolowany, a w najlepszym razie ignorowany przez innych, głównie ...
... dziewczyny. W ogóle ich kierunku starał się nie spoglądać. Na ogół spławiały go ostrymi komentarzami; po pewnym czasie wystarczały pogardliwe spojrzenia. Był dobrym uczniem, a komputery i wszelkie elektroniczne gadżety były jego namiętnością i w ten sposób zdobył uznanie innych oraz podtrzymywał, jak sądził, wątłe więzi koleżeńskie. Zainteresowanie koleżanek Markiem odradzało się, kiedy padał im jakiś sprzęt albo należało znaleźć i wgrać poszukiwany program. Po udzieleniu darmowej pomocy, dziewczyny zwykle szybko zapominały o otyłym i nieśmiałym koledze.
Gospodarz spotkania pokrótce omówił swój pomysł, koledzy mieli jednak wątpliwości, rozpoczęła się dyskusja, Wojtek wysłuchał uwag, skorygował nieco pomysł, podzielił role i wówczas siedli do analizy planu ich lekcji. W końcu przeszli do części praktycznej. Wszystko musiało przebiegać płynnie przy realizacji pomysłu.
*
Jedno z newralgicznych miejsc w szkole stanowiły łazienki. Męskie łazienki. Miejsce spotkań palaczy – palarnią była tylko męska łazienka na trzecim piętrze, a także miejsce żartów – niejeden (i niejedna, płeć stanowiła drugorzędny aspekt) został opryskany wodą, trafiony mokrą rolką papieru toaletowego, albo trafiony ‘z liścia’, bądź z buta w pupę, nieopatrznie mijając uchylone drzwi w zbyt małej odległości. Nauczyciele niezwykle rzadko pojawiali się w niej w trakcie dyżurów.
*
Stary budynek wymagał remontu, więc w tej chwili na trzecim piętrze była czynna tylko jedna sala lekcyjna i łazienki. Drzwi dwóch ...