KiDs (VII-ost). Najpiękniejszy dzień w życiu.
Data: 16.06.2024,
Kategorie:
modelka,
szantaż,
nagość,
Autor: Falanga JONS
Stali podekscytowani na postoju, w jakiejś dzielnicy Zielonej Góry. Słońce świeciło, ulica była dość pusta, teren należący do jakiejś znajdującej się obok szkoły, też. Damian nie wytrzymał.
- I co? No mówcie, kurwa! – syknął w kierunku dwóch wracających chłopaków.
- Nikogo nie widzieliśmy, flaga się suszy, jest spokój – zameldowali dwaj niemniej podnieceni posłańcy.
- Kurwa, nie ma na co czekać! – Damian ruszył sprintem do przodu, jakby urodził się na Jamajce. Błyskawicznie przesadził płot, wbiegł na plac i rozejrzał się wokół. Faktycznie pusto. Duża flaga znienawidzonego rywala wisiała na płocie otaczającym szkolne boisko do koszykówki. Widocznie naprawdę ktoś rozwiesił ją celem wysuszenia, po ulewie, która zakończyła się niespełna godzinę temu. Dlaczego zmokła? Nie było czasu by się zastanawiać. Damian błyskawicznie zaczął rozwiązywać sznurki. Na szczęście było ich niewiele, ale każdą sekundę odczuł jakby była godziną. W końcu jednak nastąpił ten moment i flaga była w jego rękach. Poczuł taką adrenalinę, jakby zobaczył nagą Jessicę Albę, czy inną taką.
Niemożliwe, niewiarygodne! Skroił flagę Falubazu na ich terenie! Że nie w walce? Mało honorowo? A kij z tym! Może gdzieś na forum, ktoś tam będzie się żalił na takie rzeczy, ale czy w czasach, gdy jedni okradają drugich z zamkniętych pomieszczeń klubowych, skąd flagi wynoszono hurtem, czasem w liczbie nawet kilkudziesięciu, jest sens się tym przejmować? Oczywiście, że nie!
Zwinął flagę i równie szybkim tempem, ...
... jak uprzednio, wrócił do busa, gdzie oczekiwali go zniecierpliwieni i zaniepokojeni młodzi koledzy z grupy.
- Hah, kurwa, patrzcie! – z trudem powstrzymał głośniejszy okrzyk triumfu. Czuł, że się spocił, choć wcale nie było upalnie. Niesamowite emocje! Miał niezwykły stać kibicowski, ale to co zrobił teraz... Taką adrenalinę czuł może kilka razy w życiu.
- Wiara, pakujemy się do busa i na stadion. Zaraz możemy mieć na karku nieproszonych gości! – zapędził chłopaków do busa Brazil.
- Aaaaaaaaa! Kurwaaaa! – ryknął już w busie na pełen głos Damian. Siedząca obok Oliwia spojrzała nieco z dezaprobatą. Rozumiała już trochę ten świat kibicowski, no, ale bez przesady... Nie mogła nawet jednak wyrazić swojej opinii, bo w busie zrobiło się niezwykle głośno.
- Ale jaja! Co robimy? Wywiesimy od razu? – Brazil był równie podniecony, jak starszy kolega.
- Nie wiem, pomyślimy. Kurwa, oni może nawet nie będą wiedzieć kto im to zwinął!
- Hehe, ale będą mieli miny... - cieszył się młody Serek.
- Kurwa, taka flaga... Nie ich jakaś czołowa, ale duża jest, ma prawie dziesięć metrów... - gorączkował się Damian.
Cała dziewiętnastka w busie była mocno podekscytowana. Może z wyjątkiem kilku takich, których bardziej od spraw kibicowskich, interesował czysty żużel. No i z wyjątkiem jedynej przedstawicielki płci pięknej, Oliwii.
Nie mogła odmówić Damianowi. Zresztą, zwyczajnie nie chciała. To wszystko co zrobił, czy w Antonówku, czy dwa dni później, przyjeżdżając pociągiem na ...