Kasztanowa noc z kuzynką
Data: 20.06.2024,
Autor: Incestor
... i spojrzała na kuzynkę z wyrazem nieukrywanego zaskoczenia
- No co, skoro o nim gadaliśmy to musiał się tu znaleźć - odpowiedziała rezolutnie tamta - i te jego dłonie, nie?
- No... niby tak... więc, tak czy nie?
- Tak - odpowiedziała bez wahania ciemnowłosa piękność, czerwieniąc się przy tym bardziej ze wstydu, niż od wódki, a następnie spuszczając wzrok na podłogę
Śmiała się pod nosem, ale obydwie wiedziały, że to maska i zaklinanie rzeczywistości. Gdy przestała, dziewczyny spojrzały na siebie i przez moment nie mówiły nic.
- Aż się boję pomyśleć, kto będzie następny - przerwała ciszę Kinga
- Kindziuk, przecież to zabawa nie? Jak zawsze, jak dawniej - spytała niemniej roześmianym niż wcześniej tonem Karolina - przecież oceniamy tylko wygląd i potencjał, a nie kto kim jest. Nie pamiętasz, kogo w ten sposób już obrabiałyśmy?
- No pamiętam. Sorry, chyba powoli odpływam i dlatego jakoś tak średnio mi to przeszło.
- Dobra, odpływasz czy nie, odpowiadaj. Adam, tak czy nie?
Głęboki oddech. Wspomnienia, całkiem świeże z resztą, uderzające do głowy w chwili, gdy przyszło jej odpowiadać na to pytanie. Ale skoro miała to być tylko zabawa, a kuzynka właśnie sama odpowiedziała twierdząco, to sytuację udało się jej obrócić w żart:
- Tak, za te jego dłonie.
Resztę listy stanowili bliżsi lub dalsi znajomi oraz oczywiście Maciek i Kuba - tego nie mogły sobie obydwie odmówić. Śmiechy dobiegły końca razem z wódką i wówczas dopiero dziewczyny spojrzały na ...
... zegarek nad telewizorem. Zbliżała się północ, a obydwie zmagały się już powoli z sennością. Kinga zaczęła wymieniać dobranockowe SMSy z chłopakiem, Karolina też dłubała coś w telefonie i przez parę chwil nie zwracały na siebie uwagi. Wreszcie jedyna blondynka w pomieszczeniu oznajmiła, że pora spać i leniwie podniosła się z kanapy.
- Ej mogę się u Ciebie wykąpać chyba, nie? - zapytała nieśmiało Karolina
- Jasne - usłyszała w odpowiedzi - idź, ja Ci w tym czasie wezmę pościel tutaj przyniosę jakąś
Tym samym pijacki wieczór dobiegał końca. Obydwie dziewczyny ruszyły w stronę sypialni, a potem jedna do łazienki, a druga do salonu.
Po ogarnięciu posłania dla kuzynki, Kinga czekała w sypialni na to, aż prysznic się zwolni i sama będzie mogła zmyć z siebie trudy dnia. Stanęła nad swoim łóżkiem i zaczęła zdejmować z siebie ubranie. Pokonanie bariery bluzki było najtrudniejsze, potem poszło jak z płatka. Wyjęła z komody czarną bieliznę do spania. Przez moment trzymała i rozciągała w rękach koronkowe stringi, które przywołały - być może pod wpływem tego wieczoru - wspomnienia o Adamie. To właśnie w nich pierwszy raz przyszła do niego na seks. Być może w ich relacji było i będzie wszystko w porządku, ale takich chwil nie da się wymazać z pamięci. Stała tak przez moment i lekko westchnęła, jednocześnie czując ulgę, że nie przyznała się kuzynce po pijaku do najbardziej szalonej przygody w życiu. Ubrała je w końcu, po chwili dorzucając do tego stanik. Zwykle, gdy była sama w ...