Kasztanowa noc z kuzynką
Data: 20.06.2024,
Autor: Incestor
... wódki
- Postaw, zaraz schowam do lodówki. Chodź, przebierz się.
Po krótkiej chwili zaszły do sypialni, czyli jedynego pokoju będącego jakąkolwiek własnością Kingi w tym mieszkaniu. Rozpoczęło się poszukiwanie ubrań zastępczych dla przemoczonej do suchej nitki Karoliny. Nawet w chwili, gdy dowolne suche odzienie było na wagę złota, kobieta musi znaleźć jakieś "ale". To za zimne, to za długie, to źle leży. Dopiero po paru momentach deszczowa ofiara zreflektowała się, że może trzeba by było najpierw zdjąć przemoczony zestaw. Zostając w samej bieliźnie dziewczyna szukała nerwowo czegoś do zakrycia się, ale przestała po stwierdzeniu kuzynki:
- Daj spokój, kąpałyśmy się w jednym basenie i widziałam Twoje dupsko nago, a teraz się stringów krępujesz
Stanęła więc tuż obok blondynki i nadal razem szukały najlepszego "outfitu". Przy okazji znalazły towar, po który w strugach deszczu przybyła. Lekko wymięty i pamiętający jeszcze siostrzano-braterski seks w domu weselnym, ale o tym to już zainteresowana nie musiała wiedzieć. Wreszcie też udało im się znaleźć komplet, w którym Karolina mogła nie tylko spędzić wieczór, ale i wyjść rano do siebie na wypadek, gdyby spódniczka, koszula i bluza nie zdołały wyschnąć. Ostateczną akceptacją zostały obdarzone białe, obcisłe spodnie i bluzka koloru błękitnego. Lekko poniewczasie dziewczyny obydwie uznały, że skoro i tak nie posiedzą długo i pewnie pójdą spać, to lepiej już było wziąć kąpiel i ubrać się w komplet pidżamowy, ale kto by się ...
... tam takimi drobnostkami przejmował. Z pozoru nic nieznaczący fakt później okazał się dość istotny.
Pierwsza w ruch poszła ciepła herbata, wódka mogła poczekać. Karolina powoli rozgrzewała się i dochodziła do fizycznej równowagi po nierównej walce z naturą. Kinga co jakiś czas zerkała na telefon, by pisać z Kubą. Pocieszali się wzajemnie, że ten wieczór miał wyglądać nieco inaczej i obiecywali sobie sowite wynagrodzenie, gdy sytuacja zdrowotna chłopaka na to pozwoli. Rzecz jasna nowy osobnik płci męskiej w życiu blondynki stał się jednym z pierwszych tematów do rozmowy z kuzynką. Zwykle powściągliwa w ocenach innych ludzi Kinga tym razem mówiła o kimś w samych superlatywach. Z adnotacją "na tyle, na ile go zdążyłam poznać...", co i tak było jedynie asekuracją przed coraz głośniej bijącym sercem. Dość płynnie rozmowa przeszła im na partnera młodszej z nich, w ciągu pół godziny przegadały chyba wszystko, co się dało i nie wchodziło z butami w intymne szczegóły. Kilka rzeczy zaskoczyło je obie na tyle, że uznały to za znak, iż ich zawarta w dzieciństwie przyjaźń mocno zluzowała w ostatnim czasie i powinny częściej spotykać się na babskie wieczory lub po prostu rozmawiać.
W pewnym momencie uznały, że Karolina powinna chociaż przymierzyć sukienkę, po którą przyjechała. Ponownie udały się więc do sypialni. Stanęły naprzeciwko siebie, Karolina odwrócona tyłem do kuzynki zdjęła dopiero co pożyczone od niej ciuchy. Szukając zapięcia przez moment tkwiła w jednej pozycji, ukazując ...