Kasztanowa noc z kuzynką
Data: 20.06.2024,
Autor: Incestor
... Kindze swoje nogi, tyłek, talię i całe ciało z tej perspektywy w pełnej krasie. Przykrywała ją tylko bawełniana, biała bielizna z kwiatowymi wzorkami, widocznymi nawet na cienkim pasku od stringów i zapięciu stanika. Zwykle w takich sytuacjach Kinga odwracała wzrok, ale tym razem widok kobiecego ciała wyjątkowo przykuł jej uwagę.
"Nie no, spokojnie się zmieści" - pomyślała w pierwszej chwili, myśląc oczywiście o sukience.
"Fajna bielizna, pasuje jej do figury" - nadeszła po chwili druga myśl. Kilka kolejnych pojawiło się jedna po drugiej i każda komentowała wygląd stojącej niecały metr przed nią dziewczyny.
"Co jak co, ale ciałko to ona ma świetne".
"Nawet lepiej ta bielizna pasuje do kiecki, niż ta, co ją na weselu miałam"
"Chociaż nie, kuźwa za tamten komplet dałam 150zł, bez przesady. Ale takie majtasy to sobie muszę sprawić"
"No, Karolcia, pokaż no się teraz z przodu"
- I jak ? - zapytała nagle odwracając się w stronę Kingi uśmiechnięta młódka
Oglądała się przy tym od stóp do ramion, wyżej oczy nie sięgały. A szkoda, bo o ile do blondu Kingi ta sukienka pasowała rewelacyjnie, o tyle do kasztanowych włosów Karoliny wydawała się wręcz stworzona. Mimo, że pewnie wiele kobiet by uznało taki zestaw kolorystyczny za niezbyt ze sobą współgrający, na niej sprawdził się idealnie. Różnica w rozmiarze biustu u obu dziewczyn sprawiła, że o ile na Kindze sukienka miała w miarę "grzeczny" dekolt, to na jej kuzynce już trochę bardziej go ...
... uwydatniała.
- No jak Twoja była dobra na mnie, to w drugą stronę też musiało zadziałać, nie? - stwierdziła Kinga krzyżując sobie ręce na piersiach i opierając się o szafę z ubraniami
- No tak, ale jak to wygląda? Nie za gruba jestem do tego, nie uciska za bardzo?
- Czy nie uciska to Ty powinnaś chyba wiedzieć
- No podejdź tu i zobacz, majty mi się nie odznaczają za bardzo?
Rzut oka na wypięty w jej stronę tyłek. No cóż, temu akurat nie dało się zaprzeczyć, stringi dość wyraźnie się odznaczały, ale w takich kreacjach to normalne. Przy oględzinach stało się jednak coś, czego Kinga nie potrafiła sobie racjonalnie wytłumaczyć. Dotknęła "modelkę" w talii i przejechała po linii, jaką na satynowym materiale wyznaczała bielizna. By uniknąć niezręcznej sytuacji rzuciła szybkie stwierdzenie:
- Jak założysz jakieś pełne to będzie ok, w takiej kiecce paradować w stringach to za duże ryzyko
I wstała. Zaraz jednak zganiła się w myślach za swoje ostatnie stwierdzenie. "Ta, ryzyko, a sama założyłaś je w tamto wesele. I wcale Ci się nie odznaczały, wcale...". Potem zapytała sama siebie "Co ja właściwie przed chwilą zrobiłam?", ale by uniknąć odpowiadania na to pytanie ponownie wróciła myślami do tematu wesela, kiedy to była uwikłana w ekscytującą i podniecającą przygodę z Adamem. To ją z resztą skłoniło do tego, by do tamtych chwil wrócić w dalszej rozmowie z Karoliną. Ale to już przy wódce, a ta - przyniesiona przez kuzynkę jakiś czas temu - powinna właśnie skończyć dojrzewać w ...