Sukienka
Data: 23.06.2024,
Kategorie:
związek,
szybki numerek,
impreza,
Autor: GreatLover
... zapytała Justyna, która nie wiadomo jak pojawiła się tuż koło nas.
Kasia bez słowa wstała i pociągnęła mnie za sobą. Ignorując radę Justyny wyszliśmy z dużego pokoju, czując jak wszyscy obecni w nim imprezowicze odprowadzają nas swoim wzrokiem. W przedpokoju Kasia raźno ruszyła w stronę łazienki a ja uznałem, że najwyższy czas przypomnieć jej, kto tu rządzi. Objąłem ją w pasie lewą ręką a prawą chwyciłem za włosy tuż przy karku. Jęknęła rozkosznie, gdy przyciągnąłem ją do siebie i skierowałem ją do sypialni Justyny.
Nie zamierzałem być totalnym skurwysynem – rżnięcie w cudzym łóżku uważam za szczyt chamstwa, dlatego poprowadziłem swoją kobietę w stronę biurka. Nie przejmowałem się zapaleniem światła.
- Nie rozbieraj się – rzuciłem krótko, gdy zauważyłem, jak chciała ściągnąć z siebie sukienkę
Zaśmiała się cicho siadając na blacie i pozwalając mi na to, bym podwinął jej sukienkę do bioder. Klęknąłem przed nią i głęboko wciągnąłem w płuca jej zapach. Nic nie może równać się z zapachem podnieconej kobiety.
Jęknęła cicho, gdy odsunąłem jej stringi na bok i delikatnie przejechałem językiem po jej skarbie. Znam jej smak od lat a mimo to podniecam się za każdym razem, kiedy czuję go na swoich ustach. Gdy pieszczę ją w ten sposób zawsze szukam nowej drogi prowadzącej do jej przyjemności. Uniosła lekko biodra, gdy przywarłem do niej ustami i zacząłem nieśpiesznie ssać, bawiąc się jej szparką. Atmosfera całego przyjścia na imprezę mocno na nią podziałała, więc położyła ...
... dłoń na mojej głowie i docisnęła ją mocno do siebie, tłumiąc nowy jęk wydobywający się z jej gardła. Zadarła nogi do góry odsuwając mnie od siebie na chwilę. Usłyszałem, jak zsuwa z siebie stringi a następnie chwyciła mnie za włosy znów przyciągając do siebie. Moment, w którym jej cipka znalazła się w moich ustach był przyjemny dla nas obojga.
Zacząłem drażnić jej łechtaczkę, dokładnie gładząc ją czubkiem języka. Ręce, na których opierała swoje ciało zaczęły drżeć. Zadrżały jeszcze mocniej, gdy wsunąłem dwa palce w jej małą i skoordynowałem ich ruchy ze swoim językiem. Westchnienia i jęki mojej kobiety nabrały jednostajnego, dobrze znanego mi brzmienia.
Z pełną satysfakcją wysunąłem z niej palce i oderwałem się od jej perełki. Kaśka niemal siłą starała się powstrzymać mnie przed wstaniem z kolan – ciągnęła mnie za włosy starając się wymóc posłuszeństwo. Zignorowałem ból i z cichym śmiechem stanąłem przed moją dobrze wypieszczoną kobietą.
- Dokończ... dokończ mnie... - usłyszałem jej gardłowy szept i bez słowa zacząłem rozpinać spodnie. Kasia przerzuciła jedną nogę na bok, zapewne by wypiąć się dla mnie i westchnęła ze zdziwieniem, gdy chwyciłem jej zgrabną łydkę i skierowałem jej nogę na poprzednie miejsce.
- Nie ma tak łatwo, kotku – powiedziałem do niej w ciemnym pokoju - pomęczysz się trochę – wyszeptałem i poderwałem ją do pionu, gdy ona wygodnie ułożyła się na plecach.
Oparta na rękach, oczekiwała na mój ruch z szeroko rozłożonymi nogami. Bez słowa wsunąłem ...