Sukienka
Data: 23.06.2024,
Kategorie:
związek,
szybki numerek,
impreza,
Autor: GreatLover
... w nią swojego kutasa i pchnąłem mocno.
Biurko zatrzeszczało lekko. Kaśka drgnęła i przyjęła w siebie moje kolejne pchnięcie. Przy następnym instynktownie chciała objąć mnie nogami, ale ja perfidnie ściągnąłem je ze swoich bioder i rozprostowałem szeroko. Jej gibkie ciało tancerki pozwoliło mi rozchylić jej nogi niemal do szpagatu, co poskutkowało rewelacyjnym chwytem jej cipki na moim fiucie. Gładziłem jej uda, czując pracujące mięśnie, rozkoszowałem się pulsującą z wysiłku cipką i z niekrytą satysfakcją wsłuchiwałem się w jej ciężki oddech
- Właśnie tak, kochanie – powiedziałem przenosząc dłonie na cycki i uciskając je przez materiał sukienki – ćwicz kociaku, ćwiiiiiiicz – dodałem wbijając się w nią wyjątkowo głęboko na parę pchnięć.
Jęknęła rozdzierająco a ja wykorzystałem to, by przejechać językiem po wnętrzu jej ust.
- Lubisz to – stwierdziłem nie przerywając posuwania – lubisz. Bardzo. To. Lubisz – powiedziałem akcentując każde słowo odpowiednim ruchem bioder
- Oooooooochh!
Ująłem jej twarz w dłonie i pocałowaliśmy się. Pocałunek wyrażający ufność, oddanie, największe spełnienie wynikające z radości bycia ze sobą – czy chociaż w przybliżeniu oddałem smak tej chwili?
Wysunąłem się z niej odsuwając się od biurka a ona zgrabnie wylądowała przede mną na kolanach. Położyła mi dłonie na biodrach, splatając palce z moimi a jej gorące usta wprawnie objęły moją męskość. Nie musiałem nic robić – po tylu spędzonych latach znała moje ciało na wylot i ...
... doskonale wiedziała, jak zafundować mi rozkosz. Z zamkniętymi oczami rozkoszowałem się jej językiem, który drażnił mój trzon i poddałem się przyjemności, gdy zaczęła z całej siły ssać mojego kutasa.
Przeżyłem długi, intensywny orgazm – westchnąłem, gdy pierwsza fala wystrzeliła ze mnie wprost do jej ust. Kasia wycofała się ssąc czubek mojego fiuta głaszcząc go od spodu językiem – z jękiem rozkoszy wylewałem na niego kolejne porcje swojej spermy. Do rzeczywistości wróciłem przy akompaniamencie połykającej moje nasienie kobiety. Westchnęła cicho, będąc pod wrażeniem porcji, jaką została przeze mnie obdarowana. Pomogłem jej wstać z kolan i lekko musnąłem ją w usta – nie brzydzę się pocałunków po zrobionym lodzie, ale Kasia nie specjalnie za nimi przepada twierdząc, że psują jej efekt – lubi przez jakiś czas czuć mój smak...
W ciemności widziałem jak nakłada na siebie majteczki i poprawia ubiór. Nie widziałem jej twarzy, ale dobrze wiedziałem, że w tej chwili rozjaśnia ją szeroki uśmiech a jej oczy błyszczą – zawsze tak ma po dobrym rżnięciu. Wychodząc z pokoju natknęliśmy się na Justynę zmierzającą do swoich gości. Jej oczy zrobiły się okrągłe na nasz widok – ja byłem lekko zgrzany, nie rozbierając się w ogóle w trakcie numerka a na odsłoniętych obojczykach Kaśki było widać kropelki potu – nie trzeba być geniuszem by odkryć, co robiliśmy w pokoju naszej gospodyni.
- W mojej sypialni? W mojej sypialni?! Wy świntuchy! – zaczęła się pienić Justyna, ale Kasia podeszła do niej ze ...