1. Kasia i Marta – moje nimfomanki


    Data: 27.06.2024, Kategorie: swingersi, nimfomanka, poliamoria, Autor: XeeleeFirst

    ... przeróżnych pozycjach. Na pewno obowiązywała jednak cały czas żelazna zasada tego klubu, iż wystarczy dać znak ręką lub powiedzieć nie, aby osoba nieakceptowana zrezygnowała i zaprzestała kontaktu. Wiem to z doświadczenia, gdyż kochałem się z Renatą w podobnych okolicznościach przed tygodniem. Zapytałem wtedy:
    
    – Czy mogę wejść w ciebie? – i usłyszałem – Tak, możesz, zrób to teraz, bo cię ktoś uprzedzi.
    
    – Czy mogę bez prezerwatywy?
    
    – Tak, możesz!
    
    Dzisiaj z Kasią jedynie dość długo patrzeliśmy, gdyż lubimy obserwować takie sceny.
    
    Z wieloma obecnymi tu chłopakami nie chciałem konkurować. Renata miała ogromne powodzenie.
    
    – Chodź do tego drugiego pokoju – szepnęła wkrótce do mnie Kasia.
    
    Tam, położyliśmy się na brzegu ogromnego, długiego łoża i zaczęliśmy się kochać. Już po chwili Kasia usiadła na mnie, wsuwając penisa do pochwy. Uwielbiała tę pozycję. Wtem, usiadł koło nas na łóżku starszy mężczyzna i zapytał, czy może się obok nas położyć
    
    – Ależ oczywiście, jak masz na imię? – odparła Kasia.
    
    – Mam na imię Mariusz.
    
    Był to jeden z owych samotnych mężczyzn, którzy przychodzą w piątki. Mężczyźni ci łakną seksu w każdej postaci. Zapewne są bardzo wyposzczeni. Potwierdziło to zachowanie naszego gościa. Mariusz, leżąc na wznak, wkrótce zaczął się onanizować. Głośno pojękiwał. Było widać, że niesłychanie podnieca go bliskość pary, która się akurat namiętnie pieprzy.
    
    Można było odnieść wrażenie, iż ów mężczyzna przeżywał ogromne napięcie i ...
    ... pożądanie.
    
    Powiedziałem do Kasi:
    
    – Oj! Pomóż mu... dotknij jego kutasa ręką.
    
    Kasia wahała się dość długo, jednak gdy pomruki Mariusza nasiliły się już bardzo, moja dziewczyna zdecydowała się i zaczęła go dotykać.
    
    – Dobrze – mruknąłem do ucha Kasi – ale rób mu to powoli, aby przeżył dużo przyjemności,
    
    Kasia dokładnie zrozumiała, o co mi chodziło. Dotykała delikatnie koniuszek jego kutasa, drażniąc paznokciem… wskazującym palcem wodziła też wzdłuż penisa, po czym ujęła dłonią jego jądro. Robiła to wszystko bardzo powoli. Mariusz charczał, jego kutas stawał się maksymalnie naprężony. Wkrótce powiedział:
    
    – Nie wytrzymam dłużej, zrób mi to do końca!
    
    – A widzisz, nie trzeba było się tu kłaść – odezwała się żartobliwie Kasia.
    
    – Nie wygłupiaj się! Chcę mieć orgazm!– Wystarczy pieszczot – powiedziałem – teraz chwyć jego kutasa ręką i zrób kilka ruchów, aby się spuścił.
    
    – Prawie że nie! On zaraz wytryśnie! Zobaczysz!
    
    Kasia miała inny pomysł na ostateczne zadowolenie mężczyzny. Zaczęła mu drażnić jednym palcem okolicę odbytu, a drugim dotykała jąder. Mariusz już po chwili eksplodował. Wyrzucił z siebie ogromną ilość spermy, która zalała jego podbrzusze… cały brzuch. Wszyscy w trójkę byliśmy bardzo podnieceni. Mariusz jednak szybko ochłonął. Wstał i wyszedł. Zaraz potem Kasia również się podniosła.
    
    – Idę do łazienki, spotkamy się w salonie – powiedziała.
    
    W klubie przebywało dzisiaj wyjątkowo dużo gości. W salonie prawie wszystkie miejsca, na miękkich sofach, stojących ...
«1234...8»