Nowy dom (III)
Data: 30.06.2024,
Kategorie:
szantaż,
lokatorzy,
Sex grupowy
Autor: Pustelnik
... północy to odebrał i przyznał, że go obudziłam. Nie wiem Jarku kto nauczył Cię tak bezczelnie kłamać, ale to na pewno nie byłam ja – powiedziała do niego matka, a zarówno jej spojrzenie jak i ton głosu wyrażały wielkie rozczarowanie.
Jarek momentalnie się spocił. Cała jego historyjka zamiast zażegnać złość matki tylko ją zwielokrotni. O ile jego rodzicielka mogła wybaczyć mu spóźnienie czy nieodebranie telefonu o tyle na kłamstwo reagowała wręcz alergicznie. Chłopak zawsze podejrzewał, że było to z powodu ojca, z którym matka rozeszła się cztery lata po urodzeniu się Jarka. Z podsłuchanych rozmów jakie matka prowadziła ze swoją siostrą chłopak dowiedział się, że ojcu wielokrotnie zdrady uchodziły na sucho, bo umiał przekonująco kłamać. Syn zaczerwienił się uświadamiając sobie właśnie, że jego mamusia może w nim teraz widzieć swojego byłego małżonka, a to nie wróżyło nic dobrego.
- Przepraszam – powiedział zwieszając głowę.
- Zamiast przeprosić powiedz lepiej gdzie byłeś – powiedziała matka z chłodem w głosie.
- W klubie, na dyskotece i tak nie znasz tego miejsca – bąknął.
- Nie muszę znać żeby wiedzieć, że 17-latków nie powinni tam w ogóle wpuszczać – westchnęła matka zniesmaczona z powodu obyczajów jakie panują w dzisiejszych czasach.
Wstała z krzesła i rozejrzała się po pokoju syna.
- Jarku, nie potrafisz mówić prawdy, nie potrafisz dotrzymać słowa i nawet nie potrafisz utrzymać porządku w pokoju, masz już 17 lat i parę rzeczy musi się szybko ...
... zmienić... - zaczęła swój monolog.
- Mamo, przepraszam poprawię się – nie przestawał grać skruszonego, nie śmiejąc nawet podnieść wzroku na matkę.
- Wierzę, że się poprawisz, ale jestem przekonana, że będę musiała Ci w tym pomóc – kontynuowała matka – dlatego też... skoro nie potrafisz odbierać telefonów to znaczy, że w ogóle go nie potrzebujesz – powiedziała zabierając z jego biurka stary model Samsunga, którego używał do komunikacji z siostrami.
Jarek słysząc dźwięk telefonu przesuwanego po biurku w końcu podniósł wzrok. Przeraził się widząc co skonfiskowała jego matka.
- Mamo, ale to jest mój stary Samsung, ja już przecież od kilku miesięcy mam Lumię i dzwonię do Ciebie z Lumii! Z tego Samsunga w ogóle nie korzystam! - zaczął energicznie protestować.
- Skoro rzeczywiście nie korzystasz z tego telefonu to nie powinieneś się martwić jego zabraniem – zauważyła trzeźwo matka chowając telefon do kieszeni.
- Mamo, ale nie mam już dziesięciu lat, żeby dawać mi takie kary! - zaczął się dla odmiany obruszać – jestem już dorosły! - dodał buńczucznie.
- Naprawdę? To powiedz ile dokładasz się do opłat? Ile pieniędzy odłożyłeś się na studia? Czy przestaniesz brać ode mnie kieszonkowe? - matka zaczęła zadawać mu serię bolesnych retorycznych pytań.
- Kiedy oddasz mi telefon? - zapytał widząc, że poprzednia taktyka nie przyniesie skutku.
- Kiedy zobaczę, że rzeczywiście chcesz poprawić swoje zachowanie – odparła enigmatycznie matka.
- Mamo, ale ja naprawdę potrzebuję ...