1. Karolina. 24.


    Data: 03.07.2024, Kategorie: Anal Hardcore, Sex grupowy Autor: ---Audi---

    ... wrócę...
    
    - A nie masz jakiejś podobnej do ciebie koleżanki... ?
    
    - Nie Adam, jestem wyjątkowa, pamiętasz...
    
    - Wiem... Polki są wspaniałe... pamiętaj o mnie...
    
    - Dobrze..
    
    *************
    
    Obiad zrobiliśmy razem, miał równie wielką kuchnię co cały dom.
    
    Na 16 zaczęli się schodzić pierwsi goście..
    
    Przeważnie małżeństwa... ale kilku facetów samotnych od razu pchali się do całowania dłoni...
    
    - Podobno, w Polsce to zwyczaj wobec kobiet..
    
    - O tak, to znak szacunku... odpowiedziałam...
    
    Jacy napaleni faceci są przewidywalni... jak samce na żerowisku..
    
    Już wiem, że co najmniej 4 będzie mnie brało...
    
    Gadanie, uśmiechy, ogólnie swoboda....
    
    On chodził jak paw... ma mnie jako swoją żonę i tak mnie traktowali, do czasu...
    
    Nie wiem , w jakich układach był z nimi.. ale powoli zaczynali... musieli znać jego upodobana, pewnie nie raz miał jakaś " żonę... "
    
    Głupie teksty, dotykanie niby przypadkiem... ale ja.. ja wiem wszystko...
    
    W pewnym momencie podszedł do nas... byliśmy grupką z dwoma facetami...
    
    - I jak tam kochanie... dasz dupy naszym gościom ?
    
    - Oczywiście mężu... jak sobie życzysz...
    
    - Panowie, moja żona jest gotowa na rżnięcie, wiecie gdzie... gabinet... proszę...
    
    I wręczył mi żel... ok...
    
    Deja vu.. dosłownie... te same teksty, nawet gabinet...
    
    Tylko, że ja Roberta kochałam całym serem... i to jest niby to samo... ale zupełnie inaczej...
    
    Nawet nie chciałam sobie tego wyobrazić...
    
    Niech mnie wezmą, zrobią swoje, niech ...
    ... on jest zadowolony...
    
    Niech to się skończy... praca, po której można rzygać...
    
    Najbardziej czułam tego dnia, że jestem w pracy...
    
    Nawet wczoraj było inaczej, bo było to zaskoczenie... teraz jest do złudzenia kopią życia, które zniknęło...
    
    Może naprawdę ocieram się o depresję... ?
    
    Rządzę własnym życiem... ale to tylko ułuda...
    
    Nie mam władzy w żadnej sekundzie życia...
    
    Los robi co chce... a ja żyję tylko wspomnieniami...
    
    Pierdolili mnie w buzię, w dupę.. a ja patrzyłam na marzenia, które giną we mgle...
    
    Nawet cipą nie byli zainteresowani... każdy walił od razu w tyłek...
    
    Tyle, że zmieniali gumy...
    
    Dość szybko się zlali, każdy chciał w buzię... a potem wróciliśmy jakby nic się nie stało...
    
    Dwie kobiety zerkały na mnie...
    
    Nie wiem, czy to były żony, czy kochanki...?
    
    Miałam to gdzieś, bo w środku byłam dosłowne wypalona...
    
    Myślę, że najbardziej dobijało mnie podobieństwo do naszego życia...
    
    Tylko, że teraz odczuwałam to, jako jego karykaturę...
    
    I musiałam do tego się uśmiechać i grać rolę. Jestem aktorką, ale teraz już nie chcę grać..
    
    Chcę wyjechać, wrócić do dzieci i swojego życia.
    
    Podeszły...
    
    - Lubisz to ?
    
    - Lubię, a wy nie ?
    
    - Nie w takiej formie... my jesteśmy wierne...
    
    O wy kurwy... jak ktoś się pierdoli, to już nie jest wierny ?
    
    Zdałam sobie sprawę, że one i tak tego nie zrozumieją... zresztą, kto to w ogóle rozumie... ?
    
    Moja choroba i jego...
    
    - A jednak można, bo miłość to sprawa mentalna, a nie ...
«1234...11»