1. Tym razem inaczej...


    Data: 07.07.2024, Autor: nienasycona

    ... przestając się kontrolować. Drażnił dłonią jej łechtaczkę, wiedział, że poprosi, że zapragnie znowu go w sobie poczuć.
    
    - Zerżnij mnie- wyjęczała, zaklinając go.
    
    Nie kazał jej długo czekać. Dotknął czubkiem penisa wejścia i powoli zaczął wchodzić. Nie protestowała, jej biodra nie cofnęły się nawet o milimetr, nadal ochoczo na niego napierała. Pchnął zatem mocniej i wszedł do końca. Zaczął ją brać dziko i zapamiętale, był brutalny, sprawiał, że krzyczała z rozkoszy. Zaciskała zęby na poduszce i biodrami wychodziła naprzeciw, oddając mu się. Pozwoliła mu nad sobą dominować, posiadł ją, była jego.
    
    - Tak! O, kurwa, tak!- krzyczała spazmatycznie, pragnąc, by brał ją tak bez końca. Chciała, tego bólu, klapsów i szarpnięć za włosy. Chciała, by skowyczał z rozkoszy tak, jak ona.
    
    - Spuść się we mnie, spuść mi się w tyłek- Chciała, by ją wypełnił sobą, by ją naznaczył.
    
    - Już?- wycharczał
    
    -Tak!- Nim wybrzmiała ostatnia głoska, poczuła, jak pulsuje. Złapał ją za biodra i chaotycznie wbijał się w nią głęboko.
    
    Wtuliła się w niego. Oboje ciężko oddychali, nie mogąc złapać tchu.
    
    - Sąsiedzi mnie słyszeli, prawda?- wyjąkała skruszona.
    
    - No, ba – Zaśmiał się- Mówiłem, że jestem najlepszy- powiedział buńczucznie.
    
    - Mówiłeś- westchnęła.
    
    - Miałem rację?
    
    - Miałeś- Udawała zrezygnowaną, ale uśmiechnęła się.
    
    Chwilę ciszy przerwało jej ciche pytanie
    
    - A tobie jak było? Rozczarowałam cię?
    
    - Kobieto, czułaś, jak cię lizałem, nigdy nie byłem tak łapczywy, nigdy nie miałem tak silnych orgazmów, tak obfitych wytrysków. Jesteś najlepsza, Maluszku. I wiesz, w nagrodę możesz mnie pomiziać po plecach.
    
    Wolałaby miziać go po brzuchu, ale poddała się, w końcu był najlepszy.
    
    „Myślał dla niej. Yennefer uśmiechała się, słuchając jego myśli. Uśmiech drgał na jej policzku księżycowym cieniem rzęs."
    
    A. Sapkowski
«1234»