1. Diana


    Data: 13.07.2024, Kategorie: Fetysz Autor: Martin Kigalison

    ... okrywający ciężkie skarby. Z wrażenia sam nic nie mogłem przełknąć.
    
    Po obiedzie Diana poszła się umyć pod prysznicem. Ja zaś zbadałem jej futro. Było naprawdę stare, możliwe że pamiętało czasy komunizmu. Włos wychodził, liniało prawie na całej powierzchni, mankiety były wytarte i pokryte czymś twardym i przezroczystym. Nagle wpadło mi do głowy, że może to być sperma. Ilu facetom ta dziwka zrobiła dobrze by dostać się do Polski? Po chwili zaczerwieniłem się, przecież ja sam żądałem od niej seksu, za nocleg i jedzenie. Byłem lepszy od nich?
    
    Jednak wizja Diany, masującej celników na granicy, bardzo mnie podnieciła. Nie mogłem dłużej na nią czekać, musiałem zobaczyć ją tu i teraz. Odważnie wszedłem do łazienki. Stała w tubie, prysznic polewał jej ciało, a ja przez kremowy plastik prysznica widziałem jej zamglone, posągowe ciało.
    
    Podszedłem i przesunąłem drzwiczki. Diana zareagowała momentalnie, odwróciła się i jedną ręką zasłoniła piersi, a drugą łono. Popatrzyła na mnie ze strachem w oczach.
    
    - Nie bój się... - zdołałem wyjąkać. - Chciałem cię tylko zobaczyć...
    
    Ujrzała w moich oczach pożądanie i po chwili malutki uśmiech pojawił się na jej wargach. Powolnym ruchem odsłoniła piersi. Były idealne. Nie spodziewałem się, że mogą być aż tak duże, a jednocześnie tak pięknie ukształtowane. Mocno przylegały do siebie, zapraszając do seksu hiszpańskiego. A jasnobrązowe sutki były naprężone od chłodnej wody, która wciąż spływała po ciele Rosjanki.
    
    Jęknąłem cicho, a ona ...
    ... pokiwała do mnie palcem, zapraszając do środka. Rozebrałem się w jednej chwili i wszedłem pod prysznic.
    
    Diana bez słowa pozwoliła mydlić swoje ciało, sama to samo robiąc z moim. Wreszcie dotarła do penisa. Zacisnęła na nim rękę i powoli ruszyła, mocno naciągając skórkę. Niesamowita rozkosz wypłynęła z mojego ptaszka, a ja musiałem przytrzymać się ściany.
    
    Spojrzałem na Dianę i ujrzałem jej uśmiech. Cieszyła się, że widok jej ciała oraz sprawna ręka sprawiają mi aż taką przyjemność. Pracowała coraz szybciej, a ja zacząłem masować jej piersi. Były tak ciepłe i miękkie...
    
    Byłem coraz bliżej wytrysku, już minąłem punkt z którego nie ma odwrotu, ale ona nagle przerwała masaż. Chciała się odwrócić by wypiąć pośladki, więc jej przeszkodziłem:
    
    - Nie przerywaj... - wyjęczałem, czując jak coraz bardziej się naprężam. - Już za późno...
    
    Szybko wróciła do masażu, a ja zacisnąłem dłonie na jej piersiach. Wystrzeliłem kaskadą spermy, która rozbiła się o ściankę prysznica, spływając powoli. Po chwili do pierwszej salwy dołączyły kolejne. Diana lekko zwolniła, cierpliwie wypompowując ze mnie cały wodospad białego płynu.
    
    Po kąpieli dałem jej do ubrania pończochy i pasek, bo właśnie to i paczkę prezerwatyw kupiłem w markecie. Wyglądała w nich jeszcze śliczniej, tym bardziej że nie pozwoliłem jej ogolić bikini, tylko z dżungli zrobić malutki, intymny trójkącik.
    
    Chciała ubrać swoje wypłowiałe norki, ale ją powstrzymałem:
    
    - Mam coś o wiele piękniejszego. I tylko dla ciebie. ...
«1234...»