1. Kuba. Zima z Wandą


    Data: 14.07.2024, Kategorie: Incest ciąża, Autor: Radeck

    ... niego.
    
    Spłukali się już chłodną wodą, oboje trzęsąc się z zimna. Szybko wytarli swoje ciała. Wanda złapała brata za rękę i pobiegli nadzy do jej pokoju.
    
    - Wskakuj, oboje szybciej się rozgrzejemy.
    
    Kuba nawet nie pomyślał i leżał już pod pierzyną nagi wraz z siostrą.
    
    Łóżko było zimne jeszcze nierozgrzane, przytuleni do siebie dygotali z zimna. Oboje obejmowali i masowali się wzajemnie, by się rozgrzać. Wanda zsunęła się pod pierzynę, biorąc zwiotczałego fiuta braciszka do ust. Rozkosze, których Kuba doznawał w wannie, były niczym w porównaniu do tych, które Wanda dawała mu teraz. Od razu zrobiło mu się cieplej, a jego fiut stanął na baczność. Już dużo mu nie brakowało, a jego siostra przestała. Położyła się obok wciągając Kubę na siebie. Nakierowała jego fiuta na szparkę, oplotła Kubę nogami, przytuliła mocno rękami. Ruchami bioder pobudziła jego aktywność, przejął inicjatywę, w tej chwili nie myśląc o niczym innym.
    
    Kuba był kompletnie oszołomiony ogromem wrażeń, które tego dnia przeżywał. Nie myślał, nie zastanawiał się, nie było na to czasu. Wszystko toczyło się tak szybko, a teraz poczuł, że wypełnia swoją siostrę spermą.
    
    Wanda przytrzymała go, nie pozwoliła mu jeszcze kończyć, prosiła o jeszcze. Teraz i jej było już cieplej. Była szczęśliwa całując Kubę, do którego dopiero teraz dotarło, co oni zrobili. Widziała, że Kuba teraz trzyma ją na dystans.
    
    - Co nie podobało ci się braciszku? - zapytała.
    
    - Tak bardzo mi się podobało, ale ty jesteś moją ...
    ... przyrodnią siostrą.
    
    Złapała jego głowę, prawie na siłę pocałowała go w jego zaciśnięte usta i powiedziała:
    
    - Nasza mama przed śmiercią wyznała mi, że mama, która mnie urodziła zmarła krótko po moim urodzeniu, ona opiekowała się mną już w szpitalu, od dnia mojego urodzenia. Mój ojciec był załamany po jej śmierci i nie był w stanie się mną zająć. A potem ona wyszła za mąż za mojego ojca. Więc mój kochany braciszku my nie jesteśmy nawet przyrodnim rodzeństwem.
    
    Zdziwienie i wielka radość ukazały się na twarzy Kuby, teraz on pocałował siostrzyczkę czule w usta.
    
    Oboje zasnęli przytuleni do siebie w ciepłym łóżeczku.
    
    Rano pierwsza przebudziła się Wanda. Znowu pierwszy raz od kilku miesięcy czuła się spełniona, szczęśliwa u boku mężczyzny. Tego mi było potrzeba - pomyślała. Kuba otworzył oczy widząc obok siebie uśmiechniętą siostrzyczkę. Tego ranka, tak jak i wiele innych obudził się ze stojącym fiutem. Wanda widząc, że Kuba otworzył już oczy ręką głaskała jego tors. Poczuła jego wzwód. Oboje spojrzeli na siebie uśmiechając się.
    
    - Jak często można? Ty przecież jesteś w ciąży.
    
    - Zawsze, kiedy oboje będziemy mieli na to ochotę, ale za chwilę, teraz nie jestem jeszcze gotowa.
    
    Wepchnęła jego głowę pod pierzynę pomiędzy swoje nogi. Kuba poczuł znajomy zapach z używanych majtek swojej siostry. Wsunął nos głębiej, poczuł wilgoć na swoich wargach. Wanda uniosła lekko biodra ręką dociskając głowę brata. Przez chwilę nie potrafił oddychać nosem, odruchowo otworzył usta i ...
«12...4567»