1. Karolina. 11.


    Data: 20.07.2024, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... miesięcy...
    
    Czy cokolwiek mi się uda ?
    
    Poszłyśmy na ten film....
    
    Narodziny gwiazdy z Lady Gagą i Cooperem...
    
    Film jak film... ale końcówka rozwaliła mnie... jego śmierć... nie była taka sama... ale gdy zaśpiewała... I'll Never Love Again to ryczałam wniebogłosy...
    
    Aż ludzie się oglądali... Jola nic nie mówiła... ale tylko gdy wyszłyśmy...
    
    - Przepraszam, nie wiedziałam...
    
    - To nie twoja wina... ale ona tak pięknie mówiła do niego... jakbym siebie słyszała....
    
    Całą noc płakałam... bo jej słowa tak oddały stan mojej duszy... że... dosłownie... bolało...
    
    Jak mam pokochać kiedykolwiek... kogokolwiek... ?
    
    To jest tak nierealne... zresztą... wcale nie chcę...
    
    I tak nie widzę mojej przyszłości... bez niego w ogóle... jedynie muszę doprowadzić do powrotu naszych czasów... wtedy już będzie dobrze....
    
    Rano powiedziałam, że cały dzień będę na cmentarzu, że muszę przy nim odpocząć...
    
    Siedziałam sobie u niego i rozmawialiśmy...
    
    Opowiedziałam, co się dzieje i jak będę wprowadzać plan w życie...
    
    Plan powrotu normalności...
    
    Ok 11 zadzwoniła Julia....
    
    - Mamo i co... uda się dziś... ?
    
    - Obiecał, że tak.... czekam...
    
    - A gdzie jesteś ?
    
    - Na cmentarzu...
    
    - A jak długo będziesz ?
    
    - Cały dzień...
    
    Cisza...
    
    - Zostałam w domu... wyraźnie usłyszałam jej wzruszenie.... chłopcy są w szkole, a ja chcę to zobaczyć... aha... on też jest... siedzą cały dzień w domu...on pije...
    
    - Dam sygnał jak będziemy jechać...
    
    - To ...
    ... czekam...
    
    - Widzisz Robercik... Julia nie jest ani twoją córką, ani moją.... a do ciebie mówi tato, a do mnie mamo... jaki ten los jest pokręcony... czy mamy na cokolwiek wpływ ?
    
    Zaczynam się obawiać, że nie... może mamy tylko taką ułudę... że coś zależy od nas...
    
    **********
    
    O 13 zadzwonił Tomek...
    
    - Mam dowód, gdzie jesteś...?
    
    - Podjedz na cmentarz, wyjdę...
    
    Dałam sygnał Juli... i poczułam mrowienie...
    
    Dzieje się... moja decyzja i mój pomysł... opieka Roberta i zaraz zobaczymy minę kurwy.
    
    Gdy wsiadłam podał mi kopertę...
    
    - To dla ciebie, jak powiedziałem 5 koła euro... są twoje, od twoich przyjaciół...
    
    - I od ciebie Tomeczku...
    
    - Mam nadzieję, że też nim będę...
    
    - Jesteśmy rodziną... jak mówił Mahmed... prawda ?
    
    - Prawda.
    
    - To jeszcze powinnam mieć Andrzeja do pomocy...
    
    - Na pewno ci nie odmówi...
    
    - To umów nas, bo walczę w sądzie o dzieci i potrzebuję pomocy...
    
    Potem mu wytłumaczyłam , że czas jest najważniejszy.... one przecież w ogóle mogę mnie nie pamiętać..
    
    - Już Andrzej ruszy niebo i ziemię... zobaczysz...
    
    Dojechaliśmy pod bramę...
    
    Dzwoni.
    
    - Dzień dobry, posterunkowy Tomasz.... mogę wjechać...
    
    - A w jakiej sprawie ?
    
    - Zabór mienia... mogę wezwać na komendę...
    
    - Proszę...
    
    Zaczęła się otwierać...
    
    Gdy podjechał już wyszli.... razem...
    
    A gdy wysiadłam i mnie zobaczyła... to w jej oczach pokazała się wściekłość i nienawiść...
    
    - O co chodzi ?
    
    Głos pełen pogardy...
    
    - Czy w tym domu jest samochód ...
«12...456...11»