1. Karolina. 11.


    Data: 20.07.2024, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... niego pieniądze, odebrałam samochód, wkurwiłam ją.... Julia ja wkurwiła...
    
    Niech szmata nie myśli, że w życiu wszystko się udaje...
    
    Ja to wiem... i niech, i ona to poczuje...
    
    - Mocniej.... głębiej...
    
    - Robi się suczko...
    
    Pocałowałam go aż do bólu... prawie ugryzłam...
    
    Aż mnie rozrywało...
    
    Rozpięłam bluzkę... piersi wyskoczyły... i teraz on prawie je gryzł...
    
    Udziela mu się moje podniecenie...
    
    Rypie mnie, gniecie cycki.... i obłędnie całuje...
    
    - Dasz do buzi, dobrze... ? ...nie chcę do środka...
    
    - Oczywiście....
    
    Objął mój tyłek... a on i tak sam pracował...
    
    To nie jest klient.... nie rypie mnie obcy... tylko mój Tomek...
    
    Ci w szpitalu byli przebierańcami... oszukali mnie...
    
    Czułam cały czas tę zmysłowość... każde jego pchnięcie mówiło... jak mi dobrze...
    
    Założyłam nogi na plecy i docisnęłam...
    
    - Już...
    
    Wyciągnął, a ja szybko się zsunęłam...
    
    Jezu... ile on lał... dawno tyle nie połykałam...
    
    A jak jęczał... bo oczywiście potem ciągle oblizywałam...
    
    - Dziękuję ci kochana...
    
    - Było dobrze... ?
    
    - Wspaniale...
    
    - Dużo lałeś... nie masz nikogo... ?
    
    - E... taka jedna się kręci na komendzie... ale nie wiem... w porównaniu do ciebie... wszystkie kobiety są mdłe...
    
    - Nie przesadzaj, żona i dzieci są bardzo potrzebne...
    
    - Wiem...
    
    Wytarłam się, ubrałam i po kilku pocałunkach odjechaliśmy...
    
    Gdy jechałam ulicami miasta prawie poczułam się jak normalna kobieta... ok... wiem... mi... do normalności jest ...
    ... bardzo daleko....
    
    Ale prawie...
    
    Jola zwariowała..
    
    - Zobacz, zaczyna się układać...
    
    Widzę... Robert pomaga... oby tylko z dziećmi wyszło...
    
    Posłałam jeszcze sms do Tomka o spotkanie z Andrzejem.
    
    Jako prokurator na pewno zna sądy od wewnątrz i ma jakieś układy...
    
    *********************
    
    Rano, pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam, to stojący samochód...
    
    Duma i radość.
    
    Pierwszy krok za mną...
    
    Teraz dzieci... może zadzwoni... Andrzej... ?
    
    Kolo 10 zadzwonił telefon od tego przedwczorajszego kochanka.
    
    - Karolinko... szacun... moja zmieniła się o 100 %.
    
    - Super...
    
    - Jak powiedziałem kolegom, to nie o nią się pytają, tylko o ciebie... kiedy zaczynasz ?
    
    - Już prawie...
    
    - Są klienci i kilku ma swoje problemy...
    
    - Nie jestem psychote****utką...
    
    - Oj jesteś... i to dobrą... przecież moja to ci z ręki jadła... i w ogóle nie była zła...
    
    - Cieszę się...
    
    - Daj znać gdy ruszysz, sam jeszcze przyjadę...
    
    Zajebiście, ale dostałam 20 tyś od Tomka i trochę moich... może już nie muszę ?
    
    Zobaczymy co wyjdzie.
    
    Pojechałam do mieszkania... oj bieda... aby przyjmować klientów musiałabym trochę zainwestować... nowe łóżko, firany... dodatki... i oczywiście pomalować ściany na normalny kolor...
    
    Ile roboty... ?
    
    Gdy jechałam coś zjeść zadzwonił... Andrzejek...
    
    - Karolinko... sto lat... gdzie byłaś... ?
    
    - Długo opowiadać... cieszę się, że dzwonisz... mam delikatną sprawę...
    
    - Kiedy ?
    
    - Co kiedy ?
    
    - Kiedy się spotkamy... ?
    
    - ...
«12...678...11»