Przyjacielska wymiana.
Data: 27.07.2024,
Autor: Mandaryna
... dzidę -) .
Jego oddech przyśpieszał. A kutas zaczął pulsować.
- nie przerywaj - usłyszałam.
Uniosłam wzrok. Oli lekko się uniósł.
Patrzył jak, obciągam mu na przywitanie.
- o ku*wa...
Jego sperma wystrzeliła mi, w ustach. Było jej tak dużo, że nie byłam wstanie jej przełknąć. Spora część spływała po mojej ręce, zalewajac jego jajka.
- piękne się zaczął ten dzień. Sylwuś odświeżę się i idziemy..
- ok. Przebiorę się - rzeklam oblizując usta.
- nie musisz, wyglądasz zajebiście..
- nie przesadzaj cycki mi widać. Kiecka ledwo mi dupe zasłania.
- lato jest.
- chciałyście eksperymentować. To nie gadaj tyle. Ja mówię ty robisz.. To nie były czasem twoje słowa.
- już dobrze przepraszam.
Będąc w łazience rozmawiał z kimś przez telefon. Szum wody, nie pozwolił mi dosłyszeć rozmowy..
Pół godziny później, jechaliśmy taksówką. Dawid czekał na nas, gdy robiliśmy, szybkie zakupy. Mężczyźni oglądali się za mną, do czego byłam przyzwyczajona. -) chodź modliłam się by nie wpaść na kogoś znajomego. Kolejny przystanek. Sex Shop. Zwróciłam uwagę, że Oli kolejny raz, zerkał na zegarek. Podczas kupowania jakiś tabletek . Gdy oglądałam bieliznę, zapytał.
- chcesz coś..
- wiesz ile mam tego w domu.. Chyba widziałeś..
- weźmiemy to - rzekł Oli pokazując na, pierwszą lepszą, białą sukienkę Obsessive z otwartym biustonoszem. Podtrzymują cycki.
- masz przymierz - dodał Oli, podając mi prezent. Udałam się, za parawan. Minuta i miałam ja na ...
... sobie..
- już... - zaprosiłam Oliviera.
Odsłonił parawan. Na wprost mnie, za ladą, stał wpatrzony we mnie sprzedawca. Zrobiłam kilka kroków do przodu, trzymając się, ręki kochanka.
Obrocilam się. Moje jędrne piersi, wyglądały zajebiscie, lekko podniesione do góry. Byłam okropnie podniecona.
Zobaczyłam się w lustrze.
Sukienka kończyła się na wysokości mojej ogólnej cipki. Która lśniła z podniecenia. Czułam jak śluz spływa mi po udach.
Sprzedawca był pod wrażeniem -)
- bomba - rzekł uśmiechnięty od ucha do ucha.
Byłam jak zahipnotyzowana.
Z ledwością usłyszałam, jak Oli pytał czy coś jeszcze chce..
- tak, chcę iść do domu, byś mnie wyruchał - rzeklam po dłuższej chwili w obecności sprzedawcy..
- już kotku idziemy.. Poproszę jeszcze ten zestaw.. I jeszcze to.. .. - usłyszałam obracając się w stronę przymierzalni.
Otworzyły się drzwi do salonu. Miałam gdzieś fakt, że byłam praktycznie nago.
Wysoki mężczyzna, przystaniął z wrażenia.
- dzień dobry.
- siema Guliwer - dodał przeciągająco koleś. Który zaczął się witać z Olivierem.
Trzymając w ręku sukienki i majteczki, podeszłam nago, do lady. Przy której założyłam swoją sukienkę. Stringi z prezentem, miły sprzedawca, wsadził do reklamówki, z rzeczami które zakupił Oli.
- Kuba poznaj Sylwie..
Nie przepadam za mieśniakami, ale ten wyglądał całkiem, całkiem -)
Pożegnaliśmy my, się z miłym sprzedawca. I udaliśmy się do taksówki.
W drodze, panowie rozmawiali, o jakiś projektach tatuaży. Co ...