Przyjacielska wymiana.
Data: 27.07.2024,
Autor: Mandaryna
... mnie zbytnio nie interesowało..
Jakie było moje zdziwienie, gdy do taksowki wszedł Pan Kubuś -) mój kochanek, zobaczył mój grymas na twarzy.
Złapał mnie, za kolano, przesuwając je do siebie i zaczął się tłumaczyć.
- Kuba wpadnie do nas. Zapomniałem że dzisiaj miałem mu dać, wzory na nową dziarę.
Skinęłam tylko głową.
On myślał że jestem idiotką. I nie wiem że coś knuje.
Kumpel wchodzi do salonu, widzi go z nagą kobietą, i nic. Nie pyta o Karolinę. Jakby nic się nie stało. Normalka.
Siedzący z przodu kolega, odwrócił się, do tyłu, by potwierdzić słowa Oliviera. Przez ciemne okulary, widziałam jak się gapi w moje krocze. Nie miałam majteczek na sobie, więc miał piękny widok. Wilgotną nabrzmiałą do granic cipę. Uświadomiľam sobie, że strasznie mnie to podnieca. Położyłam głowę na zagłówek siedzenia.
Dłoń Oliviera, a konkretnie jego palce, zaczęły mnie dotykać. Po odstających wargach sromowych.
Musiałam zagryźć dolną wargę. By nie krzyknąć. Moja łechtaczka, po zetknięciu się, z jego palcami , które zadziałały , jak zapalnik, do cudownego orgazmu. Z trudem powstrzymywałam, swoje emocje. Zaciskając mocno uda. A między nimi ręką Oliviera. Której nie mógł wyciągnąć..
Dłuższą chwilę, nie mogłam, nad sobą zapanować.
- o w mordę... Wszystko wporzadku. - szepnął Oli.
- tak, jest cudownie - odparłam wkładając mu język do ust.
Wychodząc z taksówki, uśmiechnęłam się, widząc na kanapie, sporych rozmiarów mokrą plamę.
Dochodziła dwunasta, a w domu ...
... było jak w saunie.
- Sylwka zrobisz drinki, z duzą ilością lodu. - poprosił Oli.
- ok..
- Kuba tu masz projekty. Wybierz coś to ci zgram.
- zapale papierosa. I pójdę się odświeżyć. Wy tak jesteście teraz zajęci.
- chcesz zajarać jointa. - zapytał Kuba.
- no nie wiem. Na mnie to działa jak... - nie dokończyłam.
A chciałam powiedzieć jak - viagra na facetów.
- jak się okąpie..
Wzięłam drinka, reklamówkę bielizną i poszłam do łazienki.
To było to, czego w tym momencie potrzebowałam.
- można - usłyszałam pukanie.
- tak.
Do łazienki wszedł Kuba.
- masz - rzekł podając mi jointa.
Usiadłam. Podał mi go do ust, gdyż miałam mokre ręce. Zaciagłam się mocno. Aż się zaksztusiłam. Drugi mach wszedł lepiej -)
Jego wzrok lustrował, moje cycki które dumnie sterczały.
Minęła minuta, może dwie, a już czułam się inaczej -)
Kuba zaniōsł palenie Olivierowi. Nie zamykając drzwi. Chwilę później wrócił uśmiechnięty.
Akurat wychodziłam.
- wychodzisz..
- tak..
- i jak..
- super - odparłam wycierając się.
Jego ręce złapały mnie za biodra. Nachylił się i zaczął delikatnie całować mnie po karku. Oparłam się dłońmi o lustro. Pozwalając mu na pieszczoty. Jego duże dłonie ugniatały moje twarde piersi Mój oddech przyspieszał z każdą chwilą.
- weź się odśwież. - rzeklam obracając się.
- nie masz nic przeciwko bym został.
- nie - odparłam wychodząc.
W pokoju Olivier zadbał już o łóżko. Na stole stały drinki i tajemnicze pudełko ...