1. Czesc szesnasta: Magda czesc I


    Data: 31.07.2024, Kategorie: Romantyczne Autor: Michal Story

    ... jeszcze mi bardzo daleko". Również usta, które kiedyś miałem okazję wielokrotnie całować, pokryte teraz delikatnie szminką, zachowały swój kształt i odsłaniały w ładnym uśmiechu równe zęby. Jednobarwny bordowy golf podkreślał długość jej szyi i jasną karnację skóry.Zaproponowałem posiłek, ale podziękowała, właśnie kończyła jeść, gdy zobaczyła jak wchodzę do restauracji.- To co cię tu sprowadza? - spytałem nie do końca jeszcze wierząc w to co widzę.Magda wiele lat temu, po rozstaniu ze mną, wyjechała z rodzicami na stałe do Włoch. Nie interesowałem się zbytnio jej losami, ale z tego co wiem nigdy nie przyjechała do Polski choćby na chwilę.- Mama ciężko choruje i chyba z tego nie wyjdzie, przyjechałam załatwić papierkowe sprawy z jej rodziną jako jej pełnomocnik.- Przykro słyszeć, przepraszam.- Nic nie szkodzi, ma już swoje lata.Fakt, uzmysłowiłem sobie, że przecież jej mama zaszła w ciążę bardzo późno. Wówczas to nie było nic dziwnego, dzisiaj inaczej się na to patrzy. Kilkanaście kolejnych minut spędziliśmy na próbie upchnięcia naszych życiorysów w skondensowanej dawce.- Przepraszam cię, ale jestem umówiona z notariuszem, muszę już iść.- Jasne, szkoda, ale oczywiście rozumiem - faktycznie było mi szkoda, odżyły wspomnienia, ba - pojawiły się nawet delikatne motylki!Wstała od stolika a ja tuż za nią.- Słuchaj... - zawiesiła głos - a może spotkamy się jutro i pogadamy dłużej?- Magda... Mówiłem, że jestem z kimś, nie jestem przekonany czy ona by te spotkanie pochwalała. Wie o ...
    ... Tobie, widziała album z naszymi zdjęciami, byłaby zazdrosna na bank, w końcu byłaś bardzo szalenie ważna w moim życiu.Widać było, że ostatnie zdanie sprawiło jej przyjemność.- A musi wiedzieć? Wymyśl coś, nie widziałam cię tyle czasu. Ja też przecież tam mam rodzinę.Miałem wrażenie, że w jej spojrzeniu dostrzegłem nagły smutek i prośbę. A może tylko sobie wmówiłem.- A pasuje ci jutro o tej porze?Miałem te szczęście, że Beata pracowała na drugą zmianę.- Pasuje.- Tylko gdzie, u mnie odpada, na mieście też. Może pojedziemy gdzieś?- Nie, przyjedź do mnie do hotelu i zobaczymy co dalej.Wybawiła mnie z opresji podwójnie. Po pierwsze nie chciałem mimo wszystko zapraszać jej do siebie, po drugie nie chciałem się z nią afiszować na mieście. A wyprawa za miasto była głupim pomysłem, ale nic mądrzejszego nie wpadło mi na szybko do głowy.Podała mi nazwę hotelu i numer pokoju, no fiu fiu, taniego noclegu to ona nie wzięła. Uściskaliśmy się jeszcze niezgrabnie na do widzenia i odeszła do wyjścia. Teraz mogłem się przyjrzeć, nie straciła nic z dziewczęcej figury, obcisły golf i spódnica dodatkowo ją podkreślały. Atrakcyjna kobieta, nie ma co mówić, z wiekiem przybyło jej uroku i smaku.Po powrocie do domu myślałem ciągle tylko o niej. Wyjąłem stary album z szafy i przejrzałem szybko zdjęcia. Mogłem stwierdzić, że natura była dla niej łaskawa, figura została, tylko dziewczęca niewinność zmieniła się w dojrzałą kobiecość. Wróciły dawno zatarte wspomnienia każdego naszego "pierwszego razu". ...
«1234...9»