Firmowy regulamin, cz. 2.
Data: 02.08.2024,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Tomnick
... stłumiły jej reakcję. Darek jedną ręką ścisnął pierś, poszarpał nią, trzymając za brodawkę, czym wzbudził śmiech innych. W końcu puścił pierś i wrócił do kolegów.
– Dupa ma gabaryty. Szkoda, żeby się marnowała – westchnął zadowolony i pobudzony.
Patryk nachylił się i kiedy kobieta sądziła, że przyszedł czas na pieszczoty piersi, on dłońmi zatkał jej uszy. I dalej rżnął kochankę. Prawie położyła głowę na blacie biurka. Podniecenie było bliskie rozkoszy, a ona już teraz prawie mdlała. Oparła piersi o zimny blat i lekko drgnęła. Była zbyt podniecona, żeby przejmować się takimi drobnostkami. Znowu głośno jęczała. Było jej tak dobrze. Zacisnęła oczy. Nic nie słyszała, niczego nie widziała...
@
– Proszę! Koledzy! – stęknął Patryk, ruchając kierowniczkę. Wciąż zatykał jej uszy.
Zaskoczeni stali przy drzwiach. W końcu ktoś się zreflektował i zamknął drzwi, przekręcił zamek. Podeszli nieco bliżej. Butelki i puszki postawili na stoliku.
– O, kurwa! – jęknął któryś.
– Ale maciora! – dodał inny.
Rosła w nich wściekłość. Właśnie widzieli podchmieloną i nagą swoją przełożoną, na dodatek ruchaną przez ich kolegę. Nie spodziewali się takiego prezentu! Nawet gdyby była anorektyczną, nie miałaby szansy, żeby usłyszeć komplement o swojej dojrzałej urodzie. Jednak coś ustalili, więc w tej chwili najważniejsza była kolejność dziobania.
– Dobra, to już o niej wiemy. Który chce mnie zmienić? – Patryk walił kochankę mocno, wiedząc, że za chwilę nastąpi zmiana. Dłońmi ...
... zatykał jej uszy i odwracał głowę, żeby skończy konwersację z kolegami. Chciał płynnej zmiany.
– No, ja!
– To na co czekasz? Na zapisy? Ściągaj spodnie i właź w nią!
– Już, już... – stękał Oliwier, pośpiesznie ściągając spodnie i slipy. – A ona zabezpiecza się?
– A skąd mam wiedzieć! – wzruszył ramionami. – Kurde, nie pytałem... – Patryk zmarszczył czoło. Zrozumiał swój błąd. Po chwili zwolnił i dał znak, więc wszyscy ucichli. Odsłonił jedno ucho uległej kochanki i powoli zapytał: – Maryśka, a ty się zabezpieczasz?
Już chciał powtórzyć pytanie, ale kobieta kiwnęła potakująco głową. W pokoju od razu dało się wyczuć ulgę i zadowolenie.
– Fajnie! – rzucił Patryk i z tłumionym westchnieniem zasłonił ucho. Przyśpieszył. Patrzył na rozhuśtane piersi i z wigorem uderzał penisem pod różnymi kątami.
Kobieta namiętnie jęczała. Chwiała się. Podniecenie coraz bardziej pozbawiało ją kontroli nad ciałem. Nawet gdyby chciała, nie byłaby w stanie przeciwstawić się mężczyznom. Teraz już o tym nie myślała. Pochłaniała ją ekscytacja zbliżającą się falą rozkoszy.
Kochanek nieznacznie uśmiechał się, zadowolony ze swoich umiejętności. Nachylił się i szepnął Marii do ucha:
– Mówiłem, że będziesz zadowolona! Zapamiętasz nas...
@
Oliwier stanął obok niego. Patryk zwolnił, znieruchomiał i wyjął penisa. Kolega już nawilżył swojego penisa śliną i teraz dość płynnie wszedł. Po chwili rytmicznie poruszał się. Złapał kobietę za biodra zaczął uderzać silniej, ale w wolniejszym ...