1. Monika


    Data: 04.08.2024, Kategorie: Mamuśki Autor: Jan Sadurek

    ... dziewczyna, która ciągle mi się przyglądała. Zatrzymałem się.- Tak, o co chodzi? - Poczekaj, zasapałam się... Mam sprawę.- O! Jaka to sprawa?- No, powiedzmy, że bardzo delikatna... - dziewczyna zarumieniła się - Nawet trochę się wstydzę...- Skoro zaczęłaś, to skończ, mów o co chodzi – ponaglałem laskę, chciałem już wrócić do siebie.- Bo widzisz...- Może chcesz, żebym cię bzyknął? - zażartowałem- Nie, ale coś w tym temacie... - zaczerwieniła się jeszcze bardziej.- Albo mówisz, czego chcesz, albo idę do domu!- No bo... OK, powiem wprost.- Tak będzie najlepiej, słucham.- Przez przypadek widziałam, jak sikasz w toalecie, widziałam twego penisa i...- Podglądałaś mnie? No i co?- Nie podglądałam, miałam akurat dyżur sprzątający i schowałam się w kabinie, kiedy wszedłeś i wtedy go zobaczyłam. Mam prośbę...- Wydukaj w końcu z siebie, do czego zmierzasz – moja cierpliwość pomału wyczerpywała się.- Chcę mieć twego penisa w buzi! - wypaliła niespodziewanie.- Nie powiem, zaskoczyłaś mnie – tym razem ja zacząłem dukać.- To jak będzie? Zrobię ci laskę, ale tylko to, nie kochałam się jeszcze z żadnym mężczyzną i jeszcze nie mam takiego zamiaru.- Pójdziemy do mnie?- Nie, tutaj w bramie, za tym rogiem jest pustostan.- Ale nie odświeżyłem się...- To nic, jesteś mężczyzną, muszę cię czuć naturalnego, bez mydła. Tak już mam, to takie moje małe zboczenie... - dodała spuszczając wzrok.Byłem zaskoczony do granic! Dziewucha chce possać mego kutasa, nie chce, żebym się podmył, to pewnie jakieś ...
    ... skrzywienie, choć nie mam pojęcia, jak się fachowo nazywa. Podeszliśmy do tej bramy, rzeczywiście było kompletnie pusto, weszliśmy do jakichś drzwi. Bogusia już klęczała i wyciągała zawartość moich spodni. Podniosła chuja do oczu i uważnie oglądała.- Ale on wspaniały, – wyszeptała – jeszcze czegoś tak pięknego nie widziałam – pocałowała głowicę.- Chcesz...- Nic nie mów – przerwała mi. Niemal rzuciła się na kutasa, wsadziła go naprawdę głęboko w usta, zaczęła masować dłońmi. Chuj rósł, powiększał się, wypełnił chyba przełyk dziewczyny, bo nagle zaczęła się dusić i krztusić, w końcu wyciągnęła całego z buzi i potrząsnęła nim. Wspaniały – powtórzyła i znowu zaczęła masować i ssać twardą już pałę. Stałem oparty o ścianę, cała sytuacja najpierw mnie zaskoczyła, potem rozbawiła, a teraz podniecała. Nieznana w sumie laska robi loda, ciągnie jak odkurzacz, a mi się to bardzo podoba, nigdy bym nie przypuszczał, że tak zakończy się dzień pracy w magazynie! Wystrzeliłem w końcu w zachłanne usta. Dwa pierwsze strumienie połknęła, resztę wyrzuciłem z siebie na brudną, pełną śmieci podłogę. Bogusia wylizała mnie dokładnie, nagle wstała z kolan i dosłownie wybiegła na ulicę. Nawet nie podziękowałem za taką fajną "usługę"! Nastał kolejny dzień mojej pracy w magazynie firmy. Bogusia zachowywała się tak, jakby nic między nami nie zaszło, co w sumie było mi na rękę, nie chciałem angażować się w jakieś zażyłości z pracownicami firmy. Później dowiedziałem się, że Bogusia ma taki zwyczaj, że robi loda ...