Ruchanie dziewczyny kolegi we dwoch
Data: 06.08.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Marcel
... ciało. Miała w sobie coś wyjątkowego. No i oczywiście za każdym razem kiedy wstawała nie mogłem się powstrzymać przed gapieniem się na jej kołyszące się, szerokie i duże pośladki. O Boże, myślałem sobie. Adrian jest pieprzonym szczęściarzem skoro ma takie cudeńko do użytku własnego. Wydaje mi się, że mój kumpel raz czy dwa zauważył, że tak podziwiam wdzięki jego dziewczyny, ale nic nie powiedział. A może mi się tylko wydawało.Także gadaliśmy z Adrianem o różnych duperelach, a w tle leciała jakaś eska, teledyski i muzyka. Śmialiśmy się coś i gapiliśmy w ekran i piliśmy. Ja siedziałem na fotelu naprzeciwko, a oni na kanapie. Skończyła nam się w międzyczasie wódka i Adrian zapowiedział, że skoczy na dół do monopola po więcej. Nie chciałem już tyle pić, bo czułem się nieźle wstawiony, ale ostatecznie mnie złamał. Zostałem teraz sam na sam z Basią. Kiedy kolega wyszedł, dziewczyna uśmiechnęła się i poklepała miejsce na kanapie obok siebie. Chciała żebym usiadł koło niej. Zrobiłem to. Od razu poczułem ten łagodny i przyjemny prąd, jakby ciepło bijące z jej ciała, podniecająca aura. Przeszedł mnie rozkoszny dreszcz.– Adrian mówił, że nie masz nikogo – zaczęła.– No tak. Jestem sam. Ale w sumie jest mi dobrze.– Nie lubisz kobiet?– Och nie, uwielbiam kobiety. Ale nie spotkałem jeszcze żadnej ciekawej. Ciekawej dla mnie.Basia zaśmiała się i poruszyła. Wydawało mi się jakby zbliżyła się do mnie na kilka centymetrów.– Adrian uważa cię za przyjaciela, wiesz? Dużo o tobie mówi – ...
... oznajmiła.– Ja również uważam go za przyjaciela.– Bardzo cię ceni.– To miło.Dziewczyna odchrząknęła, sięgnęła po szklankę z końcówką drinka i napiła się.– Zauważyłam jak na mnie patrzysz – wyznała nagle i niespodziewanie, ale nie było w tym wyrzutu.– Co? Ja… – zacząłem, nie mając pojęcia jak skończyć.– Gapisz mi się na tyłek przez cały wieczór. Zauważyłam to.Zrobiłem się na twarzy czerwony jak burak.– Przepraszam – powiedziałem. – Po prostu jesteś bardzo zgrabna i tak jakoś, ta wódka, przepraszam...– Popatrz na mnie – poprosiła.Uniosłem głowę i spojrzałem na nią. Patrzyliśmy sobie przez chwilę w oczy. Jej błękit przyciągał mnie do siebie, widziałem ich drganie. Oczy Basi drżały. Nie miałem pojęcia o co chodzi. Po chwili po prostu dziewczyna pochyliła się i pocałowała mnie. Jej pełne usta były gorące i słodkie. Odpowiedziałem na jej pocałunek, zrobiłem to automatycznie. Nasze języki zaczęły się dotykać. O Boże, myślałem sobie. Co tutaj się dzieje? Basia zarzuciła swoje ręce na moje ramiona i dalej całowała mnie łapczywie. Moje dłonie powędrowały na jej biodra. Dawno nikt mnie tak nie całował, ani ja nikogo tak nie całowałem. To było potwornie dobre. Poszliśmy w ślinę jeszcze mocniej, przechyliłem Basię na kanapę, leżałem teraz na niej, przycisnąłem ją swoim ciężarem i całowaliśmy się jak kochankowie. To było strasznie intymne.– O! – Usłyszałem nagle i oderwałem się od warg Basi z przerażeniem. – Widzę, że już zaczęliście.– Adrian słuchaj, to nie tak – zacząłem bełkotać z nerwów.– ...