1. Mama Szymka


    Data: 11.08.2024, Kategorie: Mamuśki Autor: Damian Wiśniewski

    ... od soków doświadczonej szparki. Miała świeżo wygolony pasek nad nią i pomyślałem, że stara Szymka wiedziała po co idzie do klubu. Podnieciło mnie to jeszcze bardziej. Wsadziłem jej język w szparkę, była słodko - słona, czuć było, że spociła się w klubie jednak nie było to odpychające. Kręciłem językiem kółka w środku, jakbym jadł danonka bez łyżeczki. Raz po raz przechodziłem języczkiem na jej guziczek. Na tyle się to podobało starszej koleżance, że ta zaczęła głośno jęczeć. Jęczała i wiła się po dywanie ok 4 nad ranem więc jedną ręką zakryłem jej usta żeby nas nikt nie usłyszał w bloku, a druga zacząłem ją palcować. Najpierw wsadziłem jeden palec, a po chwili dołożyłem drugi. Trzeciego próbowałem dołożyć ale nie chciał wejść. Po dłuższej chwili i kilku dreszczach przeszywających ciało mojej partnerki zaproponowała żebyśmy przeszli do 69 i powiem Wam, że było to najszybsze 69 w moim życiu. Byłem niesamowicie podniecony, dodatkowo Marta ciągła jak odkurzacz, intensywnie i mocno. Widać, że była minetką już nieźle nakręcona, a ja z każdą sekunda czułem, że wystrzał jest coraz bliżej. Przerwałem lizanie cipki, zacząłem głośno oddychać i spuściłem się bez słowa ostrzeżenia matce kumpla prosto do gardła. Trzy salwy nasienia poszły prosto w jej doświadczone usta. Tym razem Marta zakrztusiła się, jednak po ...
    ... wszystkim całość połknęła i podziękowała. Przyniosła nam ręcznik papierowy i ogarnęliśmy się w ciszy. Marta założyła z powrotem na tyłek stringi, ubrała krótkie spodenki i top na swoje ciało. Dopiliśmy herbaty w milczeniu i bez słowa siedzieliśmy prawie 30 minut analizując w głowach co się przed chwilą stało.Siedziałem tak przy tym stole w bokserkach i T-shircie. Bokserki podczas analizowania wydarzeń zrobiły się pełne i mój penis znów był w gotowości. Marta to zauważyła i bez słowa poszła na dywan, zdjęła spodenki i wpięła śliczny tyłek w moja stronę kręcąc nim powabnie.Chodź tu i bezczelnie zrób swoje - rzuciła,Podszedłem do niej, chwyciłem ja za włosy jedna ręką, druga nakierowałem penisa do wejścia pochwy. Marta nabiła się na sztywny pal wydając przy tym głośny jęk. Moje pchnięcia były długie i silne, wręcz brutalne jednak mamuśce podobało się to bo jęczała coraz głośniej w miarę uderzeń moich bioder o jej pośladki. Rżnąłem tak matkę kolegi jakieś 5 minut. Marta była strasznie głośna, w głowie miałem obraz podsłuchujących nas sąsiadów. Doszedłem na jej twarz, zalewając niechcący jej jedno oko. Zlizała z twarzy resztki nasienia, wytarła oko chusteczką i kazała mi się zbierać, bo jak stwierdziła jest już późno. Pocałowałem ją w czółko na pożegnanie i obiecałem umówić się w tygodniu do niej na tatuaż. 
«1234»