1. Kryptonim Bushido - epizod Porwana


    Data: 16.08.2024, Kategorie: zniewolenie, podstęp, kryminał, Autor: SENSEIH

    ... farmakologicznych, a gdy to nie pomagało, skierował go na psychoterapię. Po kilku seansach, pacjent zrezygnował. Zapamiętał z terapii tylko jedno banalnie brzmiące stwierdzenie. Że miłość leczy wszystkie niedomagania. Z tym że musi być obopólna.
    
    Problem polegał na tym, że Jacek nie potrafił się zakochać. Aż do wieczoru na jakiejś imprezie, gdzie kilka lat temu zobaczył Kasię.
    
    Spojrzał na leżącą w wannie nagą, piękną kobietę. Była w jego władaniu. Ale czy to jest miłość?
    
    Wyciągnął zatyczkę z wanny. Woda zaczęła spływać, tworząc małe wiry.
    
    Pochylił się i wyciągnął swój skarb. Otulił ją szlafrokiem frotte, zaniósł do pokoju i wytarł dokładnie. Piec działał sprawnie. Temperatura skoczyła do dwudziestu pięciu stopni Celsjusza.
    
    Z podróżnej torby wyjął małą paczuszkę. Zakupiona w sex-shopie bielizna była częścią planu.
    
    Zajęło mu to dobrą chwilę, ale efekt przerósł oczekiwania. Kasia wyglądała bosko w czarnym, prześwitującym body.
    
    Nie mógł się powstrzymać. Z kieszeni dżinsów wyciągnął telefon, z którego planował skorzystać dopiero po przekroczeniu granicy. To była komórka z kartą kolumbijskiej sieci Tigo. Nigdy nieużywana.
    
    Włączył telefon.
    
    Tylko na chwilę – pomyślał i zaczął fotografować. Układał Kasię w najbardziej wyuzdanych pozach jak lalkę. Trwało to ponad kwadrans. Przejrzał zrobione zdjęcia na sporym ekranie i wyłączył aparat.
    
    Zaniósł bezwładne ciało do sypialni na piętrze i położył na łóżku. Przykrył troskliwie kocem i wyszedł na palcach.
    
    - ...
    ... Poczekaj na mnie, kochanie – szepnął z niezwykłą czułością.
    
    Zszedł na dół. Zgasił światło i wrócił na górę. Wśliznął się pod koc obok Kasi i czując, że odpływa, zasnął.
    
    Nie wjechałem do garażu. Nie towarzyszyła mi żadna ochrona. Zostaliśmy sami z Adamem.
    
    Rozbroiłem alarm, zrzuciłem zniszczone ubranie, wszedłem do wanny i intensywnie myślałem. Ból w ramieniu pulsował, ale nie zwracałem na to uwagi.
    
    Tego dnia mój laptop został w willi. To przeoczenie dało mi teraz trochę dodatkowego czasu, który musiałbym poświęcić na wizytę w moim biurowym gabinecie. Włączyłem Bushido.
    
    - Adam, pomóż – poprosiłem.
    
    Usiadł obok mnie na kanapie.
    
    - Chcesz znaleźć Jacka, tak?
    
    - Nie. Filmy z Gretą Garbo – prychnąłem złośliwie.
    
    - Dobrze. Kliknij tu, chyba pamiętasz?
    
    - Pamiętam. Ale trochę dziwnie się czuję. Potrzebuję wsparcia – spojrzałem na przyjaciela.
    
    - Wpisz tyle słów kluczowych, ile chcesz. Pamiętaj, że im więcej ich będzie, tym dłużej potrwa procedura.
    
    - Jacek pozbył się telefonów. Wie skurwiel, że po nich może być namierzony, nawet w tradycyjny sposób. O Bushido przecież mu się nawet nie śniło – zacząłem głośno myśleć.
    
    Adam zamknął oczy i skupił się mocno.
    
    - Ale przecież musi mieć jakiś telefon – powiedział po chwili. – Jakiego ty byś używał na jego miejscu?
    
    - Zagranicznego – odparłem szybko. – Myślisz o tym samym, co ja? – dodałem, widząc błysk w jego oczach.
    
    - Sprawdź w google jakie sieci działają w Kolumbii – ożywił się.
    
    Po chwili miałem na ...
«1234...»