1. "Czlowiek", uwertura (3/3)


    Data: 16.08.2024, Kategorie: Inne, Autor: Michalina Korcz

    Astrid wiła się jak wąż plecami po moim ciele, szukając jakiejkolwiek szansy na ucieczkę z objęć. Szybko zrozumiała, że prędzej uduszę podesłaną nam przez Anitę dziewczynę dociskając jej twarz do obnażonego krocza mojej suni, niż rozdziele pasy zmuszające ja do trzymania ze mna rozłożonych nóg lub puszcze ramiona, wygięte w stronę swojego brzucha. Pociechę znajdowała odwracając twarz do mnie i otrzymując kolejne czułe pocałunki, które za kilkadziesiąt kolejnych razy będą tworzyły w jej głowie połączenie. Pocałunek, mineta, rozkosz. Wreszcie osłabła, a ja puściłem włosy ciężko dyszącej Azjatki o mokrej buzi, która uniosła się przerażona.- Możesz odejść. - powiedziałem, zasłaniając wilgotny otworek mojej blondyneczki spódniczką i rozpinając paski, by mogła się poprzytulać- Dostałam polecenie... - zaczęła dziewczyna, wyraźnie mając problem z mówieniem- Powiedziałem, że możesz odejść. Jeśli nadal nie boli Cię szczęka i język, mogę Ci ją obrócić i wtedy wyliżesz jej dupę. - ciemno niebieskie oczy mojego maleństwa wypełniło przerażenie na komunikat, że rozkoszy będzie więcej, jakby to była groźba - Jeśli Anita będzie miała pytania, napisz jej na kartce, że chyba było wystarczająco dobrze. A teraz bądź tak miła i zostaw nas samych.Uniosła swoje gołe ciało i spojrzała na ubrania. Pokręciłem głową i wskazałem oddalony budynek. Spacer boso po leśnej ścieżce będzie bolesnym doświadczeniem, a przynajmniej na takie liczyłem. Astrid nadal lekko dyszała, tuląc się mocno do mnie.- Była ...
    ... warta tyle, co te kilka kropelek, które popuściłaś na jej twarz. - powiedziałem gładząc jej uda - Zużyty kondom, który trafi do śmietnika. Tobie się podobało?- Całowanie się z panem. - powiedziała, mocniej się tuląc - W sensie całowałam się z chłopakami i nawet dziewczynami, ale... Nie tak.- Oh, głuptasek, głuptasek. - mocniej ją objąłem sadzając bokiem na sobie - Odpocznij, potem czeka nasz jeszcze jedno spotkani i wreszcie poszukamy naszego złotego biletu.Kiedy słońce zeszło z centralnego punku, obudziłem ją znów pstryknięciem. Drugi odruch, który w niej tworzyłem i co raz bardziej nabierał siły. Pomogłem jej ubrać majtki, po czym wziąłem ją na barana i ruszyliśmy w drogę powrotną. Wydawała się zadowolona z tego, jak jest przez mnie traktowana.O ile hol "nartników" stanowił prestiżowe lobby hotelowe, to to dla pływaków było jak lotnisko. Tylko nikt nie miał bagażów, nie było bramek do odlotów, ale uwijający się w identycznych uniformach ludzie obsługiwali innych. Od razu podbiła do nas śniada kobieta koło trzydziestki.- Numer rezerwacji? - zapytała z uśmiechem- Oh, chyba go nie dostaliśmy. - powiedziałem poprawiając chwyt blondynki pod kolanami - Może jednak będzie pani taka miła i zadzwoni gdzieś wyżej, że przynieśliśmy ciasto dla Leny. - kobieta otworzyła oczy, po czym przyłożyła palce do bezprzewodowej słuchawki w uchu mówiąc coś - Konrad, przez K. - powiedziałem- Ah tak, szefowa pana wyczekuje. - powiedziała, po czym zaprowadziła nas do windy, która zamknęła się zaraz po ...
«1234...11»