Skryty. cz.2
Data: 20.08.2024,
Autor: MrocznyAssasyn
... czym zaczął całować jej usta z namiętnością. Patrzył w jej oczy ulegle i delikatnie przyspieszał ruchy bioder, delikatny uśmiech pojawił się na jego ustach. Wbiła paznokcie w jego plecy chcąc go docisnąć do siebie, przyspieszył ruchy bioder nie mogąc się opanować. Wbijał się w nią bez opamiętania, z czasem stał się wręcz brutalny. Z jednej strony dawał jej ogromną rozkosz, która była połączona z bólem. Zamknęła oczy czując że odpływa, uśmiechała się do siebie. Po chwili docisnęła biodra do niego nie chcąc żeby przestawał, chciała go poczuć jeszcze lepiej. Jęczała bez oporów, zawstydziła go tym nieco jednak nie przestawał jej nadziewać. Po chwili jęknęła głośno i zamarła na chwilę, Paweł szybko wyciągnął penisa z niej i doszedł na jej brzuch. Pocałował ją namiętnie w usta nie chcąc żeby się odezwała, nie wiedziałby i tak co powiedzieć. Powoli oderwał się od niej spojrzał w jej oczy niepewnie.
-Jak będziesz chciała to mów, nie chcę znów być sam.-powiedział tylko i zmieszany wstał odsuwając się od niej.-Miałaś rację nie mam nikogo oprócz Ciebie, więc to nie jest duża cena za Twoją przyjaźń.-opuścił wzrok i wyszedł z salonu, skierował się do łazienki gdzie się zamknął.
Leżała jeszcze dochodząc do siebie po orgazmie i powoli docierały do niej jego słowa. Wstała po chwili i nie ubierając się podeszła do drzwi łazienki, zapukała cicho.
-Paweł, wpuść mnie.-powiedziała błagalnym tonem i dodała.-Proszę...otwórz drzwi.-stała cierpliwie pod drzwiami.
Usłyszała jego ciche ...
... kroki a po chwili szczęk zamka w drzwiach, stanął spoglądając w jej oczy i uśmiechnął się nieśmiało. Podeszła do niego i delikatnie złapała jego biodra patrząc uważnie na jego zachowanie, nie chciała żeby czuł się zmuszony. Zaczepnie pocałowała jego usta i uśmiechała się przyglądając się mu uważnie. Nieśmiało pocałował ją i objął delikatnie przysuwając do siebie. Oderwał się powoli i opuścił wzrok nie chcąc żeby widziała jego wstydu.
-Kąpiel?-spytał po czym od razu dopadł do kranu żeby puścić wodę. Spojrzał w jej oczy z uśmiechem.-Trochę Cię pobrudziłem.-opuścił wzrok zmieszany i wszedł do wanny.
Milena niewiele zastanawiając się weszła do niego i zaczęła myć swoje ciało, uśmiechała się przyglądając się jego zachowaniu. Paweł skupił się na sobie, udawał że nie czuje jej wzroku na sobie. Gdy oboje już byli czyści, wyszła z wanny i potargała jego mokre włosy z uśmiechem.
-Pójdę już, pewnie chcesz pobyć sam...znając Ciebie.-rzuciła cicho i zaczęła wycierać swoje ciało.
-Zostań na noc, proszę.-spojrzał w jej oczy błagalnie, wstał wolno i wyszedł z wanny.-Proszę, nie chcę znów być tu sam. Zrobię co zechcesz.-chwycił ręcznik i wycierał się patrząc w jej oczy.-Obiecuję, nawet jak obudzisz mnie w środku nocy to zrobię co będziesz chciała tylko nie wychodź. Chociaż dziś.
-I tak bym została, wystarczyło powiedzieć że chcesz.-uśmiechnęła się delikatnie i objęła go.-Chodź do łóżka bo jestem zmęczona.
Posłusznie szedł z nią do sypialni, położył się obok i wtulił w siebie ...