1. Ojciec zwariowal!


    Data: 15.11.2019, Kategorie: Brutalny sex Autor: Jan Sadurek

    ... w dresy, włosy miała rozpuszczone, wzrok rozmarzony, uśmiechała się jakby... nieśmiało.
    
    - Dlaczego nie, lubię tańczyć – wstałem ująłem ją za rękę, wyszliśmy na środek pokoju.
    
    - Obejmij mnie mocno – przytuliła się do mnie całym ciałem, wsunęła prawe udo między moje.
    
    - Nie przesadzasz? - wyszeptałem jej do ucha.
    
    - Nie! Tańczmy. Kołysaliśmy się w rytm pięknych standardów, Ola oparła głowę na mym ramieniu.
    
    Nie wiedziałem, co robić, przecież to moja macocha, żona mego ojca, a mi kutas podnosi głowę! Jeśli dalej będziemy tak się tulić, to nie ma szans, żeby nie poczuła twardniejącej pały na udzie! Lekko odsunąłem się od dziewczyny, ale tylko troszeczkę, nie puszczała mnie. CO mam, kurwa, robić? Podoba mi się ta kobieta, nieraz trzepałem się myśląc o niej, mając w oczach jej twarz, ale przecież nie wyrucham żony ojca! Ja pierdolę, przecież on sam tego chciał! No i co mam robić? Kutas stał mi jak nigdy, dziewczyna tuliła się do mnie, a ja... Nie wytrzymałem, przycisnąłem się do niej jeszcze mocniej, niech czuje, co się dzieje w moim kroczu.
    
    Początkowo nie zareagowała, ale po chwili wsunęła dłoń między nas i złapała przez spodnie dresowe za sterczącą pałę. Poczułem na szyi gorący oddech i jej usta. Sekundę później nasze języki spotkały się w szaleńczym balecie namiętności. Nie hamowaliśmy się już. Ola opadła na kolana, ściągnęła ze mnie spodnie, pod którymi nic nie miałem i zaczęła obrabiać mego przyjaciela. Muszę przyznać, że zasys miała zajebisty, mój penis nie ...
    ... jest maluchem, wręcz przeciwnie, wszystkie laski zachwycają się, tym że jest taki gruby i długi; Aleksandra nie miała z nim najmniejszych problemów, wchłonęła go całego. Od czasów technikum golę sobie jaja, więc nic nie wchodziło jej do nosa, kłaki nie plątały się między zębami. Robiła mi loda z naprawdę wielką wprawą, lizała mnie, ssała, drażniła jądra, lizała pachwiny.
    
    Ująłem ją pod ramiona, podniosłem, sam opadłem na kolana, rozsunąłem niebotyczne nogi tak, że stała teraz w lekkim rozkroku ograniczonym ściągniętymi do kolan dresami; bielizny nie założyła, więc bez problemu pocałowałem mokrą szparkę różowej pipki, westchnęła głęboko. Lizałem, ssałem łechtaczkę, bawiłem się lekko pomarszczonymi wargami, zlizywałem wypływające soczki, wsuwałem jęzor do pipki, drażniłem jej wewnętrzne, delikatne ścianki, palcami penetrowałem cipkę i drażniłem dziurkę odbytu. Odwróciłem dziewczynę tyłem do siebie, popchnąłem lekko, tak, że teraz stała w rozkroku z wypiętą do mnie pupą, rękoma opierała się o blat stołu. Lizałem dalej różową pizdeczkę, zacząłem językiem drażnić kakaowe oczko. Wsłuchiwałem się w postękiwania, jęki i głębokie westchnienia hmmm... żony swego ojca, ale teraz nie pamiętałem o tym, miałem jęzor w boskim ciele atrakcyjnej kobiety, która miała taką samą jak ja ochotę na seks. Wylizałem pupę, wstałem i załadowałem w nią twardego kutasa.
    
    - Nareszcie! Ruchaj mnie wreszcie, czekałam na to tyle czasu... Mocniej, mocniej, muszę cie poczuć wszędzie... O, tak, tak... Kurwa, ...
«12...8910...»