1. Pianista


    Data: 23.08.2024, Kategorie: Pierwszy raz Nastolatki nauczyciel, Autor: PióroAteny

    – To już kolejny nauczyciel, którego musieliśmy odesłać... Chyba trzeci z kolei – wyszeptała do męża poirytowana, starsza kobieta.
    
    – Jakbym nie zauważył – odpowiedział zmęczonym tonem posiwiały mężczyzna. – Powinienem z nią porozmawiać?
    
    – Najlepiej pogróź jej pasem – skwitowała kobieta, wychodząc z kuchni. Mąż nie zdążył jej odpowiedzieć, więc zastygł z głupią miną i uchylonymi ustami, gotowymi do wypuszczenia uwagi o tym, że nie powinno się bić dzieci, tym bardziej, że ich córka była zdecydowanie na to za duża. Nic dziwnego, że żona posyłała go do rozmowy z córką, bo jemu łatwiej było do niej dotrzeć. Matka najchętniej by jej groziła i krzyczała na nią, co dałoby odwrotny skutek. Mężczyzna westchnął cicho i poszedł do pokoju swojej nastoletniej pierworodnej, która od dłuższego czasu była bardzo kapryśna. Zapukał do jej drzwi, ale odpowiedziała mu kompletna cisza. Odczekał kilka sekund i zapukał jeszcze raz, głośniej. Nadal nie dostał odpowiedzi.
    
    – Kornelio – niezbyt głośno zawołał mężczyzna i zagryzł wargi w napięciu. – Nelciu?
    
    – Zostaw mnie w spokoju! – odpowiedziała dziewczyna wściekłym tonem. – Nie mam ochoty teraz rozmawiać.
    
    Ojciec był ugodowy, ale jednak były chwilę, kiedy musiał być stanowczy.
    
    – Opłacisz leczenie pana Alojza ze swojego kieszonkowego – powiedział mężczyzna twardym tonem. Drzwi od pokoju córki otworzyły się tak gwałtownie, że jakby stał zaledwie kilka centymetrów bliżej, z pewnością dostałby nimi w twarz.
    
    – Nie masz prawa... – ...
    ... wysyczała dziewczyna, a jej jasnoniebieskie oczy ciskały błyskawice.
    
    – Owszem, mam. Jak na swój wiek zachowałaś się wyjątkowo nieodpowiedzialnie. I tak zabranie ci kieszonkowego to wyjątkowo łagodna kara, bo przez ciebie pan Alojzy ma pogruchotane palce. Powinnaś jeszcze dostać szlaban, a my powinniśmy przestać opłacać ci lekcje gry na pianinie. Co cię napadło, żeby walić klapą po rękach nauczyciela!? – na początku głos ojca był spokojny, ale pod koniec przerodził się niemal w krzyk. Wciąż nie mógł uwierzyć w zachowanie swojej córki. Bunt buntem, ale żeby tak się zachowywać wobec korepetytora?
    
    – Tato, nie, tatusiu, proszę! – zaczęła jęczeć dziewczyna, gdy usłyszała groźbę o przestaniu opłacania lekcji. Kochała grać na pianinie, chociaż robiła to stosunkowo od niedawna, bo jej nauka zaczęła się zaledwie dwa lata temu, po tym, jak przez trzy lata męczyła rodziców, żeby kupili jej ten drogi i zajmujący masę miejsca instrument. Kornelii zrobiło się głupio, gdy sobie uświadomiła, że rzeczywiście zachowała się jak dziecko. – Ja przepraszam... Ten facet mnie irytował. On ma gorszy słuch ode mnie! Mówi, że źle gram, gdy ja słyszę, że gram dobrze. Proszę, tato, nie odbieraj mi lekcji...
    
    – Jutro pojedziemy do pana Alojza i jego przeprosisz, a nie mnie. A tymczasem zastanów się nad swoim zachowaniem – powiedział mężczyzna, odrobinę się uspokajając. Zauważył, że córkę męczy poczucie winy, dlatego trochę spuścił z tonu, ale nadal swoją postawą wykazywał niezadowolenie z zachowania ...
«1234...17»