1. Pianista


    Data: 23.08.2024, Kategorie: Pierwszy raz Nastolatki nauczyciel, Autor: PióroAteny

    ... sprawdzi – powiedziała dziewczyna, próbując dodać sobie pewności siebie.
    
    – Nie jestem „panem” – Aleksander uśmiechnął się kącikiem ust i otworzył klapę, która jeszcze niedawno przytrzasnęła palce poprzedniemu nauczycielowi. Kornelia skrzywiła się lekko na to wspomnienie, ale szybko o nim zapomniała, gdy mężczyzna usiadł na ławeczce i zagrał nieznaną jej, nieskomplikowaną, ale skoczną melodię, do której wykorzystał większość klawiszy. Nauczyciel z aprobatą pokiwał głową. – Pokaż mi co umiesz.
    
    Kornelia nie mogła się nadziwić, że mężczyzna w ogóle nie próbował się dowiedzieć niczego o niej. Zwykle nauczyciele zaczynali od wypytania jej o różne pierdoły, a dopiero po tym zasiadali do nauki, która i tak szła, jak krew z nosa. Nieco krzywdził ją brak zainteresowania ze strony Aleksandra, ale imponowało jej rzeczowe podejście do sprawy. Dziewczyna zasiadła na ławeczce i przez krótką chwilę poruszała palcami, dla rozgrzania się. Zagrała z pamięci fragment utworu „Le Onde”, skomponowanego przez jej ulubionego artystę, Ludovico Einaudiego, włoskiego pianistę. Pomyliła ledwie kilka nut, ale mimo to skrzywiła się boleśnie, nienawidziła się mylić. Odjęła dłonie od pianina i spojrzała na Aleksandra, próbując wyczytać z jego twarzy, co myśli o jej umiejętnościach.
    
    – Einaudi, z albumu Islands? Nie mogę sobie przypomnieć nazwy utworu...
    
    – „Le Onde” – powiedziała Kornelia z uśmiechem. Nauczyciel pokiwał głową, ale nadal nie dało się po nim poznać, co myśli o tym, jak zagrała. ...
    ... Dziewczyna nie wytrzymała. – Jak mi poszło?
    
    – Pomyliłaś się kilka razy, ale widać po tobie, że grasz z pasją, chociaż jeszcze trochę za sztywno trzymasz dłonie – powiedział i usiadł tuż obok niej, na co ona lekko się zarumieniła. – Ułóż je, jakbyś miała coś zagrać.
    
    Dziewczyna przełknęła ślinę i zawiesiła dłonie nad klawiaturą. Aleksander przyjrzał się jej nadgarstkom, po czym lekko jeden z nich ujął sprawdzając mięśnie i pokręcił lekko głową. Kornelia nie mogła się skupić, bo ciągle wpatrywała się w profil mężczyzny. Jej nauczyciel miał prosty, może odrobinę zadarty nos, łagodny podbródek... Był przystojny. Ale najbardziej zachwycające były jego oczy... Duże, jasnozielone, z odrobiną żółtego. Gdy się im przyglądała, skierowały się na nią, a brwi podniosły się pytająco.
    
    – Nie słuchasz mnie – powiedział Aleksander z naganą, a dziewczynę aż zapiekły policzki. – Pytałem, czy po ćwiczeniach bolą cię ręce.
    
    – Tak, czasami... – bąknęła z zawstydzeniem, odwracając wzrok. Teraz rozumiała, dlaczego matka była tak zaaferowana. Mężczyzna miał w sobie coś takiego, że czuło się wobec niego szacunek, a ta chłodna bariera, która oddzielała relacje związane z pracą z relacjami prywatnymi aż prosiła o to, żeby w nią drapać i zrobić w niej dziurę.
    
    – Musisz się rozluźnić, trzymaj nadgarstki najluźniej, jak się da – polecił spokojnie i spojrzał na dziewczynę, lekko marszcząc brwi. – Kornelio, czy ty się mnie boisz?
    
    Uczennica spojrzała na mężczyznę, który lekko skrzywił głowę w ...
«1...345...17»