Pianista
Data: 23.08.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Nastolatki
nauczyciel,
Autor: PióroAteny
... nasza córka, Kornelia.
– Miło mi cię poznać – powiedział Aleksander, wyciągając dłoń do dziewczyny. Ona uścisnęła ją, zdecydowanie, niemal po męsku, chcąc pokazać, że mimo dosyć drobnej postury nie jest delikatną dziewczynką. Kornelia jeszcze nie wiedziała, co myśleć o swoim nowym nauczycielu. Przyjrzała mu się badawczo, od jasnych, nudno uczesanych włosów, przez owalne okulary bez oprawek, elegancką, błękitną koszulę, materiałowe ciemne spodnie, aż po... fioletowe skarpetki. Dziewczyna siłą powstrzymała się przed parsknięciem śmiechem.
– Aleksander niedawno zaczął pisać doktorat związany z grą na fortepianie, zdobył tytuł magistra na akademii muzycznej... I zgodził się uczyć cię grać – powiedziała matka Kornelii, ostatnie zdanie akcentując nutą niedowierzania.
– Owszem – potwierdził krótko mężczyzna, uśmiechając się bardzo delikatnie. Bardziej było widać ten uśmiech w oczach, niż na ustach. Wyjątkowo seksownych ustach... Kornelia zmarszczyła brwi na swoje myśli i odchrząknęła.
– Moglibyśmy już zacząć? – zapytała dziewczyna, spoglądając na Aleksandra. On odpowiedział jej spojrzeniem i skinął głową. Kornelia nie mogła się nadziwić, że ktoś może stać aż tak prosto, być tak... Nawet nie wiedziała, jakim słowem mogłaby go określić. Był nieco chłodny, zdecydowanie tajemniczy, a jednocześnie pociągający. Powoli zaczynała doceniać jego urodę, całkiem łagodną, ale jednocześnie męską. Było to dosyć dziwne połączenie, biorąc pod uwagę niezbyt grube brwi i pełne usta w ...
... naturalnym, różowym kolorze, duże oczy z długimi rzęsami, a przy tym zdecydowanie zarysowane kości policzkowe i żuchwa ocieniona jednodniowym zarostem. To jeśli chodzi o twarz, bo ciało miał zupełnie męskie, z szerokimi ramionami, wąskimi biodrami... Kornelia przyglądała się mężczyźnie dłużej, niż powinna.
– A nie chce pan najpierw herbaty? – matka dziewczyny próbowała zatrzymać mężczyznę jak najdłużej w salonie. Widać matce też wydawał się bardzo pociągający. Aleksander spojrzał na gospodynię i uśmiechnął się lekko.
– Najpierw obowiązki, potem przyjemności, ale dziękuję, później bardzo chętnie – powiedział i spojrzał na swoją uczennicę. – Prowadź.
Kornelia skinęła głową i poszła do swojego pokoju, gdzie stało pianino. Wprowadziła mężczyznę do środka, ciesząc się, że rano matka zmusiła ją do sprzątania... Gdyby nauczyciel okazał się starym gburem nawet nie przejęłaby się bałaganem, ale przed przystojnym, całkiem młodym Aleksandrem byłoby jej wstyd. Dziewczyna skorzystała z okazji i gdy nauczyciel przyglądał się instrumentowi, ona znów przyglądała się jemu. O czym to wcześniej myślała? Aha, o eleganckich mężczyznach. Aleksander był doskonałym przykładem tej elegancji, którą tak bardzo uwielbiała. No, może z wyjątkiem skarpetek...
– Jest nastrojone? – zapytał mężczyzna, spoglądając w oczy Kornelii. Dziewczyna speszyła się nieco, bo jeszcze nigdy nikt spoza rodziny nie patrzył w jej oczy tak długo. Zwykle, to rozmówca pierwszy spuszczał wzrok, nie ona.
– Niech pan sam ...