1. Pianista


    Data: 23.08.2024, Kategorie: Pierwszy raz Nastolatki nauczyciel, Autor: PióroAteny

    ... natura artysty, zmysł do poszukiwania talentu kazał mu zostać, bo wiedział, że Kornelia to nieoszlifowany diament. W ostateczności zaufał sobie i położył dłoń na ręce dziewczyny. Błagał siebie w myślach, żeby chociaż dzisiaj zachował profesjonalizm.
    
    – Zostanę. I będę cię dalej uczyć – powiedział z trudem, zabierając dłoń z ręki dziewczyny. Ona uśmiechnęła się z wdzięcznością tak wielką, jakby podarował jej gwiazdkę z nieba. Rozczuliło go to, ale tylko uśmiechnął się i ściągnął płaszcz. Tym razem miał na sobie pełny garnitur, razem z kamizelką, żeby podkreślić, że jest w domu Kornelii w sprawach oficjalnych, związanych z pracą. Nie zdołał jednak nie zauważyć, że dziewczyna bezgłośnie westchnęła na widok jego grafitowego garnituru, co z całej siły spróbował zignorować.
    
    – Chcę dla pana coś zagrać... – przypomniała dziewczyna, idąc w kierunku swojego pokoju. Mężczyzna ściągnął buty i poszedł za Kornelią, po czym stanął półtorej metra od pianina, wkładając dłonie do kieszeni. Uczennica spojrzała niepewnie na Aleksandra i usiadła na ławeczce, przygryzając wargi. Wzniosła dłonie nad klawisze, pamiętając o luźnych nadgarstkach i zaczęła grać. Pierwsze nuty zagrała mocno, zdecydowanie, dopiero później jej ruchy stały się bardziej płynne, chociaż melodia była szybka i wymagająca, a przede wszystkim piękna... Kornelia włożyła w ten utwór całe swoje uczucia, wszystkie emocje i nieme wyznanie dla nauczyciela. Jej ciało poruszało się w takt muzyki, gdy z jej serca, na palce ...
    ... przelewała się muzyka, uzewnętrzniająca się przez pianino. Dziewczyna nieświadomie zagryzała wargi, próbując jednocześnie poddać się utworowi, jak i nie stracić skupienia, żeby się nie pomylić. Odrobinę rozluźniła się przy wolniejszym momencie, grając go swobodniej, niż na początku. Szło jej dobrze, nie myliła się, może dlatego, że grała dla swojego ukochanego? Ostatnie nuty wycisnęła z wdzięcznością dla swoich palców, że jej nie zawiodły i uśmiechnęła się, czując, że jej dolna warga pulsuje po wypuszczeniu spomiędzy zębów. Odsunęła dłonie od klawiszy, czując, że zaczynają drżeć, z emocji, z wrażenia, z dumy.
    
    – „The Heart Ask Pleasure First”... – westchnął Aleksander urzeczony. Trudno mu było uwierzyć, że uczennica zdołała nauczyć się tak trudnego, szybkiego i poruszającego utworu. A grała go z taką pasją... Mężczyzna poczuł, że na jego policzku osiadła łza, więc starł ją z uśmiechem i odetchnął wzruszony. – Kornelio... Zagrałaś to bezbłędnie.
    
    Dziewczyna zamrugała kilka razy. Bezbłędnie? Nie na tym jej zależało. Miała ochotę wstać i uderzyć nauczyciela za to, jaki był bezduszny. Uczyła się tego utworu, żeby przekazać mu swoje uczucia, a nie po to, żeby zaimponować mu talentem. Pokręciła z niedowierzaniem głową, przez pierwsze kilka chwil nie mogąc wydobyć z siebie ani słowa. Chciało jej się płakać...
    
    – Niczego nie rozumiesz, prawda...? – powiedziała cicho, czując, że do oczu napływają jej łzy. Wstała i podeszła do mężczyzny, który siłą powstrzymał się, żeby się od niej nie ...
«12...8910...17»