1. Modelka nimfomanka 2


    Data: 25.08.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Gierczinio

    ... On od razu oderwał się ode mnie. Wypluł na ziemię mniej więcej szklankę moich soków. Zaczął głośno kaszleć. Zakrztusił się mną.Po minucie Marcel doszedł do siebie.- Co to było?- Było mi tak dobrze… Miałam wytrysk, braciszku.- Co?- Kobiety też mogą mieć – wstałam z toalety. – Siadaj tu, chce cię poczuć w środku.Marcel wykonał polecenie. Trochę spochmurniał po zakrztuszeniu, ale nadal jego siusiak pięknie sterczał. Byłam rozradowana, gdy usiadłam na nim. Od razu zatopił się we mnie.- Och. Kurwa, tak jest dobrze – powiedział Marcel.- Ej! – zaczęłam przesuwać swoje ciało do przodu i do tyłu. – Co tak brzydko?- Przepraszam.- Smakowałam ci?- Bardzo – mówił wpatrzony w moje piersi – Jesteś po prostu idealna.- Wiem. Ugryź mnie.- Co, gdzie?- W cycki. Śmiało, możesz robić z nimi, co tylko chcesz.Marcel zaczął całować mnie w lewą pierś, prawą złapał w dłoń.- Tak lepiej.Zaczęłam masować łechtaczkę. Jego penis nie był duży, ale na tyle byłam podniecona, że czułam rozkosz. Marcel zaczął mruczeć, ale gdy zaczęłam głośno jęczeć, on się dołączył.- Ach, jesteś zajebisty! Będę się z tobą ruchała dziś, jutro, za achh rok, dwa i… och, kurwa za dziesięć.- Szybciej! – krzyknął Marcel. Zdziwił mnie tym. Najwyraźniej mój nowicjusz wolał ostrzej. Przytuliłam się do niego całym ciałem. Moje cycki rozpłaszczyły się na jego ciele. Zaczęłam go ujeżdżać jak jeździec swojego ogiera na wyścigach konnych. Byłam tak szybka, że toaleta zaczęła się lekko przesuwać i bardzo głośno hałasować, ale nadal nie była ...
    ... w stanie przebić się przez nasze krzyki. Takiego tempa jak teraz nie osiągali nawet moi najsprawniejsi kochankowie. Niesamowicie pragnęłam spermy Marcela w sobie. Toaleta przesunęła się już z jakieś dwadzieścia centymetrów od pierwotnego ułożenia. Moje ruchy były tak szybkie, że zarówno ja jak i Marcel już nie jęczeliśmy a krzyczeliśmy. Głośno. Wiedziałam, że przy tym tempie Marcel zaraz dojdzie, ale i tak zadziwiała mnie jego kondycja. Na szczęście i ja zaczęłam odczuwać orgazm.- TAAAK!!!- KUUURWAAA!!!!Zrobiliśmy z Marcelem wymianę: ja wylałam na niego swoje soki, on zaszczepił mnie swoim nasieniem.Gdy oboje doszliśmy, zatrzymałam się. Dalej siedziałam na nim, przytulona do niego. Oboje głośno dyszeliśmy. Wyprostowałam się, nadal nie schodząc z jego chuja.- Czy chcesz kochać się ze mną do końca mojego życia?Marcel złapał mnie za pośladki.- Będziemy to robić nawet w piekle.- I to mi się podoba.Wstałam z niego. Penis Marcela nadal stał twardo. Schyliłam się i wyssałam z niego pozostałości spermy. Zaczęłam nakładać majtki na moją mokrą w spermie cipkę.- Ubieraj się, robimy siku już dwadzieścia minut – Marcel zaczął się ubierać. - Nie wiem dlaczego, ale jesteś najlepszym kochankiem w moim życiu.- Dziękuję. Ja za to nie rozumiem, dlaczego jestem twoim kochankiem.- Też nie wiem… Achhh chciałabym jeszcze więcej się z tobą pieprzyć.- Możemy jeszcze raz – Marcel na te słowa odsłonił jeszcze raz swojego sterczącego chuja.- Nie, nie możemy już.- Szkoda… Wiesz, jesteś najwspanialszą ...
«1...3456»