1. Bezdomny


    Data: 26.08.2024, Kategorie: nieznajomy, squirt, Autor: PióroAteny

    ... przynajmniej da jej pocałunek. Był to dość egoistyczny pomysł, ale było to bardziej namacalne niż zwykłe słowo „dziękuję”. Gracja łagodnie wyplątała dłoń z ręki mężczyzny i objęła go za szyję, jednocześnie rozchylając usta i pogłębiając pocałunek. Uwielbiała całować się z języczkiem, bo zawsze towarzyszyła jej przy tym gromada motyli, które zawzięcie trzepotała jej w brzuchu. Dodatkowo Dymitr całował bardzo delikatnie, czule i powoli, rozkoszując się jej ustami. To było po prostu niebo... Gdy jednak za bardzo zaczął się wczuwać i mocniej przytulać do siebie Grację zrozumiał, że sprawy toczą się za szybko. Przeczesał palcami jej włosy, ucałował jej wargi ostatni raz i odsunął się od niej, zostawiając ją zaskoczoną.
    
    – Dlaczego przestałeś? – zapytała z niepokojem, zupełnie zapominając o tym, co było nieodpowiednie w tej sytuacji. Przez chwilę nie liczyło się nic, tylko uczucie, pragnienie, potrzeba bliskości.
    
    – Nie sądziłem, że chcesz... – powiedział znacząco zawieszając głos, przez co na policzki Gracji spłynął gorący rumieniec wstydu. A więc wyszła na puszczalską. Miała ochotę zerwać się z kanapy i ukryć w swojej sypialni, ale gdy wstała Dymitr złapał ją za rękę. – Poczekaj, przepraszam. Chodziło mi o to, że nie sądziłem, że będziesz chciała się zbliżyć z bezdomnym... Która kobieta chciałaby takiego śmiecia, jak ja?
    
    – Nie, proszę cię, nie mów tak... Nie jesteś śmieciem! Co z tego, że tymczasowo nie masz się gdzie podziać? Jakby to się liczyło... Wcześniej obiecałam ...
    ... ci, że rano pomyślimy co począć z twoją sytuacją. Dlaczego nie możemy miło spędzić tego czasu do rana? Poznać się lepiej i w ogóle... Wiem, że czujesz to samo co ja. Podobamy się sobie, czujemy do siebie pociąg i chcemy to zrobić. To znaczy mam taką nadzieję. Więc... Jeśli mnie chcesz, to prostu to zróbmy – wyrzuciła z siebie Gracja. Dopiero, gdy dotarło do niej, że powiedziała co myśli poczuła, że jej serce przyspieszyło z nerwów.
    
    – Dobrze. Przepraszam... Chodź tu – powiedział prosto, wyciągając do niej ręce. Pierwszy raz od dłuższego czasu poczuł pełnie szczęścia. Nie liczyło się to, że stracił to, co miał przy sobie, ani to, że jeszcze nie wiedział, jak wróci do kraju. Miał przy sobie piękną kobietę, która go pragnęła, takim jaki jest. Łagodnie przyciągnął ją do siebie i niemo zachęcił, żeby usiadła mu przodem na kolanach. Gracja poczuła dziwny spokój, więc usiadła na Dymitrze, zbliżając się do niego. Oczekiwała długiego, pełnego namiętności i pasji pocałunku, ale zamiast tego poczuła ciepłe ramiona, które otuliły ją całą. Wtuliła się ufnie w mężczyznę, czując na nim swoje ulubione zapachy, co było dosyć nietypowym, acz przyjemnym doświadczeniem. Zrobiło jej się niesamowicie błogo, ogarnęło ją wspaniałe poczucie bezpieczeństwa. Odrobinę zmieniła pozycję, obejmując rękoma szyję Rosjanina. Wplotła jedną dłoń w jego wilgotne jeszcze włosy, a drugą dotknęła gładkiego policzka Dymitra.
    
    – Chyba jednak wolałam cię z krótkim zarostem... – zaśmiała się cicho, seksownie, na co ...
«12...678...13»