-
Love Street
Data: 27.08.2024, Kategorie: wakacyjny Romantyczne, młodzi, Oral romantycznie, Autor: darjim
... kochanka? - Czemu nie?! Nie miałbym nic przeciwko temu. - Ja też, więc wszystko przed nami. Tylko się nie pomyl i nie zastukaj do okna Jacka. - Okej. A więc jesteśmy umówieni? - Yhy… - Jak masz na imię? – zadałem nurtujące mnie pytanie. - Pamela. Tak wszyscy do mnie mówią. Właściwie jednak, to mam na imię Agnieszka. - Piękne imię – stwierdziłem. - Które? - Oba. - Dziękuję. A jak brzmi twoje imię? - Jestem Darek. - Też ładne. - Pamela i Darek – w moim głosie było rozmarzenie – Piękne połączenie. - Już chcesz nas łączyć? - Nie ma na co czekać. Życie jest krótkie, więc nie należy zwlekać… - Ale czy mimo wszystko nie za szybko? Pokręciłem przecząco głową. - Nie – odparłem. – Ty i ja… Dwoje przeciwko całemu światu w imię miłości. - Miłości?! - Tylko ona ma sens. - A ona w ogóle istnieje? - Istnieje. To siła sprawcza wszystkiego, - I co chcesz, żeby sprawiła? - Wszystko. Z nami już jej się udało. Jesteśmy tutaj, spotkaliśmy się, więc to chyba coś znaczy… - Hmmm… Może masz rację. To, co? Do poźniej? - Jasne. Będę na pewno. Podkradłem się od tyłu i cicho zastukałem w szybę. Pamela leżała na łóżku i czytała jakąś książkę. Spojrzała w okno. Przywołała mnie gestem. Bez zbędnego zastanawiania się wszedłem przez okno. - Fajnie, że jesteś. Nie spodziewałam się. - Przecież obiecałem – odpowiedziałem. - No, wiesz… Obiecanki cacanki. Nie używasz drzwi? - Tak jakoś się złożyło. Jeśli jednak masz ...
... ochotę, to wyjdę i zapukam do drzwi. - Nie, nie… Tak jest niezwykle, niestandardowo. I bardzo ciekawie. Zainteresowałeś mnie. Myślałam o tobie przez całe popołudnie. - Ja o tobie także… - Co będziemy robić? – spytała. - Nie mam pojęcia – odpowiedziałem – myślałem o jakimś romantycznym spacerze na plażę. - To świetnie się składa – ucieszyła się – muszę jeszcze wyprowadzić Rokiego. - Chodźmy więc – zgodziłem się. Po chwili szliśmy wolnym krokiem przed siebie. Plaża o tej porze jest niesamowita. Zatopiona w nocnym mroku sprawiała wrażenie nieziemskiej przestrzeni. Morze szumiało głośniej niż zwykle, a Księżyc wysoko nad nami oświetlał wszystko bardzo subtelnie. Fale uderzały delikatnie o brzeg. Woda była dość ciepła. - Uwielbiam takie klimaty – odezwała się Pamela. - Bardzo romantycznie. Poetycko… - Zarecytuj mi więc jakiś wiersz – poprosiła. Nie dałem się długo prosić. Stanąłem tuż przed Pamelą i patrząc jej głęboko w oczy zacząłem mówić wiersz własnego autorstwa. - Ciepła letnia noc otoczyła nas płaszczem gwiazd diamentowych gwiazd czy widzisz tam te dwie? one nasze są do nas śmieją się… - Piękny. To twój? - Tak. - Dla kogo go napisałeś? - Dla ciebie. Wiesz… Mam wrażenie, że wszystko, co dotychczas napisałem, pisałem właśnie dla ciebie… - Znamy się dopiero od kilku godzin. - To nieważne. Tak po prostu jest i już. - Nikt jeszcze nie napisał dla mnie wiersza… - Naprawdę? Pokiwała twierdząco głową. - ...