1. Love Street


    Data: 27.08.2024, Kategorie: wakacyjny Romantyczne, młodzi, Oral romantycznie, Autor: darjim

    ... go jeszcze bardziej wybuchowym. Prrzyznaję, że bardzo mnie nakręciła. Lubię słuchać takich historii. Nawet tych, które mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością.
    
    Wplotłem palce we włosy Pameli, zamknąłem oczy i całym sobą odbierałem jej pieszczoty. Zaprezentowała ich całą gamę. Byłem pod bardzo dużym wrażeniem. To, co ze mną wyprawiała było wprost nieziemskie. Tak! To był prawdziwy raj. Raj, Arkadia, Eden, kraina wiecznego szczęścia, idealna harmonia, Utopia…
    
    A Pamela była istnym aniołem niosącym dobrobyt, szczęśliwość, sielankę pomyślność, bogactwo… Oczywiście w sensie duchowym.
    
    - Czy to też poezja? – spytała przytulając policzek do wzwiedzionego penisa.
    
    - Myślę, a nawet jestem przekonany, że tak. To na pewno poezja i to najpiękniejsza, jaka może się zdarzyć.
    
    - Jestem więc poetką?
    
    - Wspaniałą poetką.
    
    Zaczęliśmy się całować, a po dłuższej chwili ja zacząłem pieścić jej ciało, które było niczym Ziemia Obiecana. Mlekiem i miodem płynąca kraina była w zasięgu moich ramion. Była cała moja.
    
    Wtuliłem twarz w przesmyk między dwoma niewielkimi wzniesieniami jej soczystych piersi. To właśnie tutaj mogłem spodziewać się tego obiecanego mleka. Miód zas wypływał ze źródełka ukrytego w szczelince pomiędzy jej nogami. Cudowności i wspaniałości wszelakie czekały na mnie. Tam właśnie zmierzałem. Niosła mnie fala miłości cielesnej i niewysłowionej ...
    ... rozkoszy.
    
    Przyssałem się do jej cipki i penetrowałem językiem słodziutką szparkę. Miłość francuska to jest coś najwspanialszego, co można doświadczyć i zaoferować partnerowi. Każdy to lubi.
    
    Ja wprost uwielbiałem, a od wczorajszego wieczora byłem w całkiem innym wymiarze…
    
    “No i tak trzymać”- pomyślałem.
    
    Doprowadziłem Pamelę do orgazmu…
    
    - Pięknie – stwierdziła wychodząc spod prysznica i wycierając się moim ręcznikiem.
    
    - Wiem. Też tak czuję – odpowiedziałem – pięknie i wspaniale… Romantycznie i mistycznie… Bajkowo… Jakby trochę nierealnie, ale realnie jak najbardziej… Ty i ja… Nowy dzień… Nieprzerwany szum morza… – robiłem przerwy akcentując każde zdanie.
    
    - Historia, jakby żywcem wycięta ze stron nędznego romansidła…
    
    - Dlaczego nędznego?
    
    - Bo do kupienia w każdym kiosku za kilka groszy.
    
    - A ty nie przesadzasz przez przypadek?
    
    - Nie wiem – wzruszyła ramionami – to się dopiero okaże. Dziś, jutro, za miesiąc. Wtedy będę wiedziała.
    
    - Czyżbyś nie wierzyła w wielki i romantyczny poryw serca?
    
    - Powiedz: czy tak się zdarza w normalnym życiu?
    
    - Zdarza – odpowiedziałem z pełnym przekonaniem – jesteśmy tego jaskrawym przykładem.
    
    - Jesteś o tym absolutnie przekonany?
    
    - Tak. Gorąco w to wierzę i marzę o tym.
    
    - Ja kiedyś też, ale życie szybko ustawiło mnie do pionu.
    
    - Więc zapomnij o tym i rzuć się w nurt wydarzeń…
    
    Zrobiliśmy to… 
«12...4567»