Dziecko. 35
Data: 18.11.2019,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... garniturze, lekki zarost i szelmowski uśmiech na mój widok.
- Tak przyjechałaś ?
- Jasne, szłam tak całą ulica i miałam wiele propozycji, ale twoja jest na razie najlepsza...
- Cieszę się, taka suczka to skarb nie do wyceny...
- Ja to zrobię nawet za darmo...
- Wiem słoneczko...
Chwycił mnie za pasek i pociągnął do pokoju...
- Musisz do łazienki ?
Odwróciłam się, wypięłam tyłeczek i rozchyliłam pośladki...aby zobaczył korek.
- Ja jestem zawsze przygotowana...
- Super, wiesz co dzisiaj z tobą zrobię ?
- Nie interesuje mnie to, byle dużo...
Podszedł do mnie i od razu zacisnął pasek...
- Jesteś tego pewna ?
- Tak... wyjęknęłam...
Odchylił bluzeczkę, złapał za pierś i pocałował bardzo mocno i namiętnie me usta....
Chciałam go objąć, ale wykręcił mi ręce do tyłu, rozszerzył całą bluzkę, wypięłam piersi, on lekko zsunął majtki, naślinił palce i dotknął muszelki.
- Suczko ty już płyniesz...!
- Od wczorajszej nocy. od telefonu... już nie wytrzymuję...
Jechał palcami po cipce, rozgrzewał mnie, tyle, że ja byłam już na najwyższych obrotach... tak drażnił, że pierwszy strzał dostałam po minutce...
- Ty pieprzona suko...
Dostałam w twarz...
- Jesteś tu dla mnie, a nie po to aby odpływać...
A ja miałam to gdzieś... niech robi co chce...
Rzucił mnie na podłogę, wyciągnął maszynę i zaczął gwałcił usta...
Był nerwowy, albo może zbyt podniecony... co przekładało się na brutalność...
Wkładał całego bardzo mocno... ...
... ślina zaczęła mi lecieć po brodzie... on oczywiście nic...
Gdy już naprawdę zaczęło brakować mi powietrza przestał...
- Przełóż się przez fotel...
Zainteresował się tyłkiem... wyciągnął korek i włożył z powrotem.
Trzasnął z sześć razy, zapiekło, rozgrzał pośladki...
Wyciągnął korek i od razu zapakował swojego... całego... a stał jak cholera, znowu zabolało.
Jego jazda robiła z mojego analu rozjechane dupsko...
Bolało, ale i przestawało. Jestem już porządną kurwą, mogę pozwolić sobie na więcej...
Wyciągał i wkładał, walił ręką i pluł. Czułam jak się trzęsie... Jeśli myśli, że zmęczy mnie, to może się zdziwić...
- Wstań...
Odwróciłam się do niego i spojrzałam bezczelnie...
- Co teraz Panie... ?
Chwycił znowu za szyję, ścisnął i syknął...
- Mało ci ?
Nie mogłam mówić... ściśnięte gardło... brak tlenu... ale kiwnąć głową dałam radę... że ... tak...
- Idziemy do łazienki...
Tam nad toaletą zaczął znowu wkładać do buzi...
Przypomniały mi się kibelki w knajpach, w których mnie brali różni kochankowie, tylko, że oni byli mili, a ten jest teraz mocno niewyżyty...
Ostro wkładał., w ogóle nie zważał na mnie, zaczęło boleć mnie gardło, bo i gruby i długi...
Za którymś razem nie wytrzymałam i poleciało...z gardła...
- No... to rozumiem... nie jesteś, aż tak wytrzymała...
- Spróbuj sam... powiedziałam
- I jeszcze bezczelna...
Znowu włożył i to samo... ślina zalewała mi brodę, łzy napływały do oczu... i znowu zwróciłam... ...