Nimfomanka (II)
Data: 20.11.2019,
Kategorie:
miłość,
dramat,
Sex grupowy
Autor: XXX_Lord
... rżnąć z nim podczas gdy ja ciężko pracuję, co dziwko?!
Miarka się przebiera, z płaczem krzyczy na niego.
- Te fatałaszki kupiłam, żeby sprawić Ci przyjemność, pierdolony pijaku - jest bardzo zdenerwowana i nie panuje nad sobą - a dziwkę to sam pieprzysz gdzieś na boku - coraz bardziej podnosi głos zupełnie się nie kontrolując - Co Ty myślisz, że tego nie widzę? Wracasz prawie codziennie najebany jak świnia i śmierdzisz babskimi kosmetykami! Już Ci nie wystarczam i oprócz chlania musisz jeszcze rżnąć kurewki?! Kurwa mać, masz w domu ciężarną żonę, a zachowujesz się jak kilkunastoletni gówniarz!
Podchodzi do niego i z całej siły uderza go ręką w twarz. Jego głowa odskakuje do tyłu, a ona czuje pulsujący ból w dłoni.
- Ty jebana dziwko! - dotyka dłonią ust i ogląda krew na palcach. Jest wściekły, a wypity alkohol robi swoje. Oddaje cios zewnętrzną częścią dłoni w policzek. Jest dużo silniejszy. Ona przewraca się na dywan czując metaliczny posmak krwi w ustach pomieszany ze słonym smakiem łez. Kolejny cios, tym razem stopą ląduje na jej podbrzuszu. On poprawia jeszcze kilka razy, tak na wszelki wypadek. Ona czuje ogromny, przenikliwy ból.
- O Boże, proszę, tylko nie mój synek! - przerażająca myśl kiełkuje w jej głowie i sekundę później traci przytomność.
Ciepły wiatr owiewa moją zalaną łzami twarz.
- Miałam dwadzieścia siedem lat, a moje życie legło w gruzach. Straciłam dom i nienarodzonego synka, a mój mąż okazał się być alkoholikiem i zwierzęciem ...
... niegodnym życia. Lekarze powiedzieli mi, że najprawdopodobniej nigdy nie będę mogła mieć dzieci - szepnęłam i znowu zaczęłam płakać.
Pierwszy ujął mój podbródek i przybliżył swoją twarz do mojej
- Posłuchaj, to nie Twoja wina - zaczął - byłaś niewinną, młodą kobietą, która chciała mieć zwyczajną rodzinę. Dom, męża, dzieci, pewnie kiedyś wnuki. Trafiłaś na bydlaka, który się nad Tobą znęcał. Zrobił Ci straszną krzywdę, nie wiem jak zachowałbym się na Twoim miejscu. Podziwiam Cię za to, jak poradziłaś sobie z tragedią. Jesteś piękną, silną, inteligentną i nieprawdopodobnie interesującą kobietą. Mogę się założyć, że prawie każdy facet w tym mieście gdyby dostał taką szansę chciałby być z Tobą. Ale do jasnej cholery nie możesz traktować siebie jakbyś była gumową lalką z seks -shopu! - był wściekły.
- Gdybym wtedy zamknęła się i nie próbowała mu pyskować być może wszystko skończyło by się dobrze.
- Jesteś pewna?! Następnym razem mógłby Cię zabić. Widuję takich typów w pracy, oni nigdy nie przestaną, nawet jeśli życie nakopie im za to w tyłek. Ponoszą karę, obiecują poprawę, a później wracają do starych nawyków. Zrobiłaś to, co powinnaś, a to co się stało to nie jest Twoja wina!
- Proszę Cię tylko, żebyś spróbowała skończyć z życiem, jakie prowadzisz - nigdy nie widziałam go tak wzburzonego - Nie dlatego, że bawię się w księdza i prawię Ci morały. Sam przecież nie jestem lepszy, a za chwilę przekonasz się, że moja przeszłość jest w pewnym względzie podobna do Twojej ...