Nimfomanka (II)
Data: 20.11.2019,
Kategorie:
miłość,
dramat,
Sex grupowy
Autor: XXX_Lord
... rżniesz się nimi wszystkimi naraz? - wypaliła patrząc na mnie.
- A jak myślisz? Że czytam tu z nimi książki przy kominku? Albo oglądam mecze piłki nożnej? - odcięłam się.
Kolejne pasmo ciszy przerwała znowu moja towarzyszka:
- Czwarty mówił mi o zasadach.
- Super - rzuciłam lekko nie sprawiając wrażenia zainteresowanej. Zioło zaczęło już działać i czułam się jakbym miała wszystko w dupie - To znaczy, że wiesz co tu robimy, co można a czego nie, prawda?
Spojrzałam na nią, była nieco korpulentna, miała ode mnie dużo większy biust i tyłek. Idealna przeciwwaga dla mojej figury. Jestem raczej drobnej budowy ciała mimo dość wysokiego wzrostu jak na kobietę.
Czas na odrobinę flirtu.
- Podobasz mi się - usiadłam naprzeciw niej i przeszywałam wzrokiem. Marta dokończyła skręta i dotknęła opuszkami palców moich ust. Zbliżyłyśmy się do siebie i pocałowałam ją. Na początek w same wargi, a później kiedy jej usta otworzyły się nasze języki zaczęły powolny taniec. Pod sweterkiem i przylegającą do ciała bluzeczką nie miała nic. Jej piersi były kształtne i naprawdę duże. Zaczęłam je pieścić - sutki stały się twarde i napięte, a oddech Marty przyspieszył.
Nagle z hukiem otworzyły się drzwi, a do sypialni wpadł Czwarty - jak się okazało najbardziej trzeźwy z towarzystwa - i Piąty, który wyglądał nieco gorzej, ale nie było jeszcze z nim źle. Przerwałyśmy pocałunki.
- Oj dziewczyny, zostawić Was na chwilę same i już szalejecie - pokręcił głową z udawaną naganą ...
... Czwarty.
- Dziewczyny, zróbcie coś - Piąty był wyraźnie zmartwiony i zaczynał plątać mu się język - Mecz niestety już się skończył i co poniektórzy z nas zaczynają szaleć. Trzeci chce tańczyć na stole, jeśli zaraz nie przyjdziecie to on i Pierwszy polegną w ciągu pół godziny. Są już mocno wstawieni, a poza tym Czwarty cały czas częstuje wszystkich skrętami.
- Sami chcieliście - odparował Czwarty.
- Ok, ok, zaraz się Wami zajmiemy - odparłam podnosząc ręce w geście obrony. Dajcie nam dziesięć minut, ale to Wy musicie przyjść do sypialni kiedy Was zawołam - wydałam polecenie.
- Super, czekamy - Marta spłonęła pod spojrzeniem Piątego.
- Żegnam Panów! - popchnęłam ich w stron wyjścia i zamknęłam drzwi.
- Chodź - złapałam ją za rękę - znajdziemy coś właściwego na dzisiejszy wieczór.
Garderoba była ukryta za ruchomym lustrem zajmującym całą ścianę w sypialni.
- Wow - Marta była wyraźnie zachwycona jej zawartością - musiałaś chyba wydać majątek na te ciuchy.
- Promocje i wyprzedaże, zawsze można znaleźć coś ciekawego nie płacąc nie wiadomo ile - uśmiechnęłam się do niej w trakcie przekopywania się przez kolejne kiecki. Mam! - krzyknęłam radośnie - przymierz, powinno pasować.
Znalazłam dla niej koronkową, półprzezroczystą kremową sukienkę na ramiączka, kończącą się zaraz za pupą, mocno opinającą się na piersiach. W komplecie były też majteczki. W sam raz na rozbieraną randkę lub inne tego typu atrakcje. Dla siebie wyszperałam czarny staniczek i koronkowe majteczki ...