Nie - Boska opowieść (III)
Data: 24.11.2019,
Kategorie:
piekło,
perwersyjnie,
Brutalny sex
Sex grupowy
niespodzianka,
Autor: Nazca
... odpowiedziałem, poczułem się jakbym przywoływał nieokiełznane moce.
— Tak! A imię jego brzmi Samael! Ślepy Bóg — rzekła Lilith. — Bo jako jedyny nie patrzy oczami, lecz sercem! Jedyny prawowity Pan Piekła. Stwórca, obrońca ludzkości i Aniołów. Przybyłam tu, abyś uznał jego władzę, abyś pomógł odzyskać to, co mu skradziono.
Chciała obalić Belzebuba?! Szatan mógł być tylko jeden... Czyżby to ona też była zdrajcą, który przejmuje ciała śmiertelników i dąży do apokalipsy?
— Tak! To ja jestem zdrajczynią, o której mówił Belzebub, którą kazał tobie odnaleźć i zniszczyć — oznajmiła diablica. — Tak. Chcę obalenia jego tyranii. Chcę powrotu Samaela... — na moment zawiesiła głos. — I co zrobisz z taką wiedzą? Po której stronie się opowiesz, Szemchazaju?
— Dlaczego przejmujesz ciała śmiertelników? Czy naprawdę dążysz do końca? Do apokalipsy? — zapytałem.
— Końca czego? — odpowiedziała pytaniem. — Zburzymy świat i odbudujemy na nowo. Koniec jednego etapu, to początek drugiego. Etapu w której nie ma Nieba, Piekła, Ziemi. Etapu w którym jest tylko jeden Bóg! Nasz Bóg! Pierwszy Anioł - Samael!
Emocje wezbrały we mnie. Wstałem w miejsca i podszedłem na skraj wieży. Wokół tliła się ponura noc. Musiałem zebrać myśli.
To co chciała zrobić Lilith, to co planowała... Nie było niczym innym, jak zagładą światów. Wielką anihilacją istniejącego porządku... Co bardziej przerażające w jej planach było unicestwienie Naszego Ojca, Pana Niebieskiego - Boga. I chociaż drogi moja ...
... i boska rozeszły się jakiś czas temu, to sam nigdy nie śmiałbym nawet pomyśleć o takim występku.
Pomyślałem o Szatanie, Belzebubie, ale ten przy całym swoim okrucieństwie, stał na straży obecnego stanu rzeczy. Jego zbrodnicza natura pozwalała na dalsze trwanie Piekła, Ziemi i Nieba. I jego polityka polegała na dbaniu o to, by trzy światy nie przestały dalej istnieć.
Za planami rewolucyjnymi Lilith stał Pierwszy Anioł, Samael. Mój anielski brat z chóru Serafinów. Mistrz, nauczyciel, przyjaciel, którego pożegnałem dawno temu.
Za Bogiem stali Archanioł Michał i ... Belzebub.
Kogo miałbym wybrać? Po której stronie się opowiedzieć?
— Chcę abyś się do nas przyłączył — głos Lilith przerwał ciszę. — Nie mogę zapewnić, że odniesiemy zwycięstwo. Czeka nas wyboista droga, usłana niezliczonymi pułapkami. Nie mam też tobie zbyt wiele do zaoferowania. Belzebub może cię obdarzyć władzą, bogactwem, zaszczytnymi tytułami. Uginając kark pod jarzmem jego berła, możesz żyć dostatnio aż do końca wieczności. A co ja mogę zaoferować?
No właśnie, co mogłaby zaoferować Bogini Matka, czego nie mógłby zaoferować Belzebub? I dlaczego miałbym ryzykować dla niej życie Isztar i naszego dziecko?
Odwróciłem się ku Wielkiej Nierządnicy i milczałem w oczekiwaniu na propozycję.
— Nie mam złota, którym mogłabym cię obsypać... Nie mam ziem i miast, którymi mogłabym cię wynagrodzić... Mam jednak coś, co cenisz sobie bardziej od wspomnianych korzyści... Coś, co sprawia, że czujesz się ...