-
Nie - Boska opowieść (III)
Data: 24.11.2019, Kategorie: piekło, perwersyjnie, Brutalny sex Sex grupowy niespodzianka, Autor: Nazca
... dotknąłeś?! Mogłem tylko milczeć... Więc milczałem wymownie... — Odchodzę! — rzekła Isztar. Poczułem ból w sercu. A po chwili Lilith wysunęła mnie z siebie i wstała. Poczułem ból w całym ciele. — Moje kochane — Pierwsza Kobieta wystąpiła pojednawczo. — Starczy Szemchazaja, dla nas wszystkich! Anioł, Serafin, mężczyzna taki jak on nie powinien ograniczać się do jednej kobiety! Uschnie wtedy z nudów! I żadna nie będzie miała z niego szczęścia... I rozkoszy... Przyjemności... Isztar stanęła w miejscu i słuchała. Zastanawiała się... — Co proponujesz Pierwsza Dziwko? — zapytała szyderczo Diabla. — Podzielmy się nim... — odpowiedziała Lilith. — Ty Isztar jesteś jego prawowitą żoną i zawsze będziesz miała do Szemchazaja pierwszeństwo! Ty Diabla jesteś kobietą niezależną, ceniącą wolność, domowy mir nie jest dla ciebie... Będziesz więc odwiedzała Szemchazaja w potrzebie i zażywała jego kutasa wtedy wedle upodobania. Ja natomiast zadowolę się dzieckiem Szemchazaja pod piersią i głową Belzebuba nad kominkiem... — znowu poczułem ten ból rozchodzący się po całym ciele, ale Piekielnica zaraz się poprawiła... — No może czasami odwiedzi i moje łoże... — Byle ta makolągwa, nie szwendała tu się za często ! — zadeklarowała Isztar. — Niech tak będzie, Wielka Kurwo! — pokiwała głową Diabla. — Czyli przymierze cipek zostało zaprzysiężone — zachichotała Lilith. Zostałem oficjalnie podzielony. Chciałem protestować, wyrazić swój sprzeciw, byłem przecież ...
... Upadłym Aniołem z chóru Serafinów! Więcej - Bóg Ojciec uczynił mnie najpotężniejszym w całym świecie! A w Piekle kobiet spadałem do roli siepacza, to głów, to wagin... A potem zreflektowałem się, że to zawsze były moje dwa ulubione zajęcia... — Występnie ! — powiedziała Diabla, po czym dodała — tylko co robimy z nią? Też będzie w przymierzu? — i wskazała ręką na stojącą obok drzwi Adelę... Oblubienica Szatana stała i patrzyła to na mnie... Miała mętny, nieodgadniony wzrok... Co ją tutaj sprowadzało? Czego ode mnie oczekiwała? Czterdzieści i Cztery opuścił szczyt wieży, pozostawiając Szemchazaja samego z paniami. Uznał, że tak będzie lepiej. Cała piątka powinna dojść do satysfakcjonującego wszystkich porozumienia. Znał Serafina nie od dziś i wiedział, że jego miłość do płci pięknej nie zna granic. Wiedział też, że słabość ta odpowiednio pokierowana, będzie jego wielkim atutem. Ufał, że zostawił przyjaciela, w równie dobrych, co rozkosznych rękach. Lilith była pierwszą kobietą stworzoną przez Boga, jej obecność przy Szemchazaju to inteligencja i wiedza. Isztar jego dawna ziemska żona, zapewniała mu swój spryt i przebiegłość. Coś czego tak bardzo mu brakowało... Bezkompromisowa, okrutna Diabla, dawała Azie to, czego nigdy nie miał - dążenie do celu bez rozglądania się na koszty. Czwarty wiedział, że w nadchodzących wydarzeniach, te cechy będą niezbędne... No i Adela. Czterdzieści i Cztery uśmiechnął się sam do siebie. Bardzo mu zależało aby ona i Szemchazaj byli ...