Demony nocy
Data: 27.11.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: lesz36
... ostatnia rozmowa.- Pomogę ci.- Przy mnie zapomnisz o wszystkim...- Kocham Cię przecież. - Odpowiedział.Koszmary po ślubie, dalej przypominały o sobie i o przeszłości, która dręczyła ją do dziś.PO kolejnym siadała na łóżku, próbując uspokoić swój przyśpieszony oddech. Jej mąż dobrze wiedział co się z nią w tej chwili działo.Nic nie mówił tylko mocno ją przytulał do siebie, aby zrozumiała, że przy nim jest bezpieczna.- Wszystko będzie dobrze one się niedługo skończą. - Będziesz mogła uwolnić się od przeszłości raz na zawsze. - Powiedział- Mam taką nadzieję kochanie.- Wyszeptała.Położyli się przytuleni do siebie.- Kocham Cię. - Powiedział jej do ucha.- Ja Ciebie też. - Odparła, pocałowała go a potem zasnęła.Koszmary nie skończyły się a czasami nawiedzały ze zdwojoną siła.Ukrywała je i oszukiwała męża, że jest lepiej.- Nie było.On to widział i wiedział. - Męczyło go, że nie umie jej pomóc a obiecał.Nie chcąc wracać do domu i żony zaczął coraz częściej odwiedzać bar.Topił smutek i cierpienie żony w alkoholu.Tam też poznał kolegów do kieliszka i wylewał im swoje żale.- Opowiadał o gwałcie i koszmarach.Jeden z jego nowo poznanych kolegów podsunął mu ciekawy pomysł napozbycie się koszmarów jego żony.Mąż postanowił jak najszybciej zrealizować podsunięty przez kolegę plan,pozbycia się traumy żony.Następnego dnia wykręcając się wymówką, o problemach w pracy nie wyszedł po nią wieczorem.Wracała sama, okrężną drogą.Bacznie obserwując wszelki ruch na opustoszałej już ulicy.Dreszcz ...
... przeszył ją na widok zbliżającego się z przeciwka, jakiegoś faceta w kapturze. Szła spokojnie z opuszczoną głową.Strach paraliżował jej umysł, bo już nie zwracała uwagi na nic innego, tylko na zbliżającego się faceta.Nagle poczuła, jak z boku łapią ją za ręce i wykręcają do tyłu.- Puszczajcie mnie.- Krzyczała.Facet w kapturze zbliżył się gwałtownie, złapał za cienką kurteczkę dotykając jej cycków.- Co tam masz mała?- Dasz popatrzeć?Dreszcz a potem uczucie gorąca przeszyło jej ciał.Kulminacja jego skupiła się w jej łonie.Wyrywała się. Szarpała. Krzyczała i udało się.Może nie trzymali jej zbyt mocno, a może zbliżający się samochódodstraszył napastników.Biegłam z płaczem do domu.Zadzwoniłam do męża, który szybko wrócił do domu.- Przepraszam kochanie to moja wina i mojej pracy, żebym wyszedł po ciebie to nic takiego by się nie stała.- A skrzywdzili cię?- Nie. Odpowiedziałam płacząc, ale się bałam.- Już dobrze jestem przy tobie.- Kocham cie, ja ciebie też odpowiedziała mu żona.- Nie wiem czy zasnę tej nocy?- Nie martw się będę przy tobie.Zasnęła nad ranem, a mąż nie był zadowolony z tego co zrobił.- A jak to pogłębi jej koszmary?- Pomyślał.Następnego dnia spotkał się z kolegami i był zły na siebie, że dał się namówić na taką akcję.- Słuchaj, za jakiś tydzień może dwa powtórzymy to, ale teraz nie zbliżymy się do niej, tylko będziemy szli za nią.Ona musi uodpornić się na takie sytuacje, a koszmary zanikną bo jej mózg nie będzie wiedział o którym zdarzeniu mocniej pamiętać i sam się ...