1. Zdrada kontrolowana (I)


    Data: 03.12.2019, Kategorie: Zdrada cuckold, bdsm Autor: Torment

    ... Tomka, przypominało ciągłą walkę dobra ze złem. Trochę, jak w trakcie zabawy w dobrego i złego policjanta. Tomek przez ostatnie dni układał sobie w głowie „za i przeciw” podjętej decyzji. Jakby nie próbował tego równania rozwiązać i tak nie był w stanie dojść do żadnego konsensu - „decyzja zapadła” powtarzał sobie.
    
    - No to pokaż mi tego amanta - powiedział z udawaną obojętnością.
    
    - Oj... co to, to nie – odpowiedziała kokieteryjnie. – Musisz zasłużyć na uchylenie rąbka tajemnicy.
    
    - W jaki to niby sposób? - nadal starał się, aby jego głos brzmiał obojętnie, choć próby wychodziły co najmniej mizernie.
    
    - Hmmmm... daj mi się chwilę zastanowić. Dam ci znać jeszcze dzisiejszego wieczora. Kocham Cię - uśmiechnęła się zalotnie i wyszła z pokoju.
    
    Tomka z jednej strony zjadało podniecenie sytuacją, której niebawem ma być świadkiem, z drugiej strony strach bycia „tym drugim i być może gorszym”, działał paraliżująco.
    
    Jedno nie ulegało wątpliwości. W ciągu ostatnich czterech dni, od momentu podjęcia tej przełomowej decyzji, ich życie zaczęło się zmieniać. Zaczęli się zauważać wzajemnie, wyznawać sobie uczucia oraz częściej uprawiać seks. Zaznaczyć należy, iż częściej oznaczało, co najmniej dwa razy dziennie. Rano przed wyjściem do pracy, to Tomek zazwyczaj budził się niespokojny. Prawdopodobnie miało to związek z jego snami, które to w różnych konfiguracjach pojawiały się od pamiętnej rozmowy. Widział wtedy żonę, która nie to, że kocha się z innym facetem – ona w jego ...
    ... snach była luksusową dziwką – taką, jaką sobie wyobrażał, nie raz oglądając filmy porno. Taką chciał ją zawsze zobaczyć na własne oczy. Skutkiem tych snów, był fakt, że codziennie nad ranem, Tomek budził się trzymając w garści swojego pulsującego członka, zamykając kurczowo oczy, aby zachować choć odrobinę z nocnych projekcji. Oczywistym jest fakt, że był tak bardzo pobudzony, iż pierwszą myślą która przewinęła mu się przez głowę, był atawistyczny odruch polegający na wykorzystaniu samicy która spała obok niego. Zadanie było tym bardziej ułatwione, że w sierpniowe gorące noce, Agnieszka spała nago, bo jak zwyczajnie twierdziła „ostatnio czuła się w ten sposób wyzwolona”. Tomek dzierżąc w dłoni członka spojrzał w jej kierunku. Jej ledwo co przykryte pościelą ciało, emanowało seksem. Leżała na prawym boku, odwrócona „na łyżeczkę”, jej krągłe opalone w trakcie ostatnich wakacji pośladki, ukradkiem wychylały się spod pościeli. Jego mózg, interpretował to jako zaproszenie tak, jak gdyby te zalotne krągłości krzyczały „weź nas...”. Nie myśląc długo, położył się za nią. Poślinił delikatnie dwa palce lewej ręki i delikatnie zwilżył cipkę. Jakież było jego zaskoczenie, gdy poczuł, że zabieg ten jest zupełnie zbędny, bo jej wnętrze było przepełnione wilgocią. Taka zachęta nie mogła pozostać bez reakcji. Chwycił twardego penisa i z delikatnie wsunął go do jej środka. Ciepło i wilgoć,którą poczuł, całkowicie zawładnęły jego ciałem. Agnieszka westchnęła cicho.
    
    - Czekanie opłaciło się – ...
«1234...10»